Buda stajl
Chyba jeszcze z czasów podstawówki i liceum pozostał mi zwyczaj, że to głównie w wakacje robi się eksperymenty z własnym wizerunkiem. Farbowanie włosów, malowanie paznokci, dziwne stroje i wszystkie te rzeczy, przez które nauczyciele krzywo się patrzyli, realizowało się właśnie w wakacje. Wtedy naiwnie myślałam, że jak dorosnę to będę robić ze sobą co chcę - nie uwzględniłam jednak, że w pracy też mogą się krzywo patrzeć, np na dredy. No ale od czego jest urlop wychowawczy?:)
Mniejsze szaleństwa realizuję przed urlopami tradycyjnymi:) W tym roku była to różowa torebka z kotkiem. Wiem, brzmi strasznie infantylnie. Być może tak też wygląda, ale...no właśnie....atmosfera przedurlopowa spowodowała, że kupiłam. W trakcie wyjazdu zastąpiła poniekąd biżuterię, z której ze względu na limit bagażu podręcznego zrezygowałam. Ta torba+różowe baletki+szmaragdowy szal i tzw. zwyklaki stanowiły moją bazę na wyjeździe.
Źródło pochodzenia: baletki - Bata, spodenki - stare obcięte przez mnie, bluzka - sh, szal - SOlar, torba - Claire's
Źródło pochodzenia: baletki - Bata, legginsy - Calzedonia, tunika/sukienka - Zara, szal - Solar, torba - Claire's