Motylki, kwiatuszki, pierdziuszki
Spokojnie, nie zwariowałam. Moja awersja do infantylizmu utrzymuje się i mam nadzieję, że tak pozostanie przez dłuższy czas. Może to naiwne, ale wierzę, że remontowanego obecnie pokoiku* małej nie opanuje róż, myszka miki, Hannah Montana lub cukierkowe postacie Disney'a (nawet Kubuś Puchatek we współczesnym wydaniu jest taki....hmmm...przerażający). Tak samo liczę na to, że nie zacznę zdrabniać wszelkich możliwych części zdania i nie dostanę pieluszkowego zapalenia opon mózgowych.Tyle teorii:D A w praktyce zdarza mi się połączyć kwiatuszki na bluzeczce, która ma kokardkę; motylki na mieniącym się cyrkoniami naszyjniczku i błyszczące butki Dorotki z krainy Oz.
Autor zdjęć: mój mąż; miejsce: Warszawa
Źródlo pochodzenia: buty - DeeZee, jeansy - H&M Mama, bluzka - sh (New Look), sweter - prezent od mamy, naszyjnik - stary prezent, torba - Cholewiński
Ps. A pokoik* będzie zbliżony klimatem do tego (jak tylko zobaczyłam te zdjęcie to wiedziałam, że to jest to, co kołacze mi się od dawna po głowie). Wizja pokoju była niezależna od płci malucha - nawet przez głowę mi nie przeszło aby urządzać inaczej pokój dla dziewczynki a inaczej chłopca. Urządzam go dla dziecka.
* zdrobnienie w pełni uzasadnione:DD bo rzeczony pokój jest mikroskopijnych rozmiarów
Źródlo pochodzenia: buty - DeeZee, jeansy - H&M Mama, bluzka - sh (New Look), sweter - prezent od mamy, naszyjnik - stary prezent, torba - Cholewiński
Ps. A pokoik* będzie zbliżony klimatem do tego (jak tylko zobaczyłam te zdjęcie to wiedziałam, że to jest to, co kołacze mi się od dawna po głowie). Wizja pokoju była niezależna od płci malucha - nawet przez głowę mi nie przeszło aby urządzać inaczej pokój dla dziewczynki a inaczej chłopca. Urządzam go dla dziecka.
* zdrobnienie w pełni uzasadnione:DD bo rzeczony pokój jest mikroskopijnych rozmiarów