23.7.11

310.

Ścierka zwana kratką Vichy
Gdy tak sobie przeglądałam w ciuchlandzie szmatki na wieszaku moją uwagę zwróciła pewna ścierka. Wprawdzie nie miała klasycznych, typowych dla pomieszczeń kuchennych barw (czerwień i biel) ale pomyślałam: dla przyszłej kury domowej nada się. Póki co można dodać skórę i trampki i udawać, że jest grungowo:p


Autor zdjęć: mój mąż; miejsce:  Nowa Iwiczna
Źródlo pochodzenia: trampki - Berska, legginsy - Calzedonia, sukienka - sh, ramoneska i bluzka - Tesco (F&F)
Ps. Wiecie co jest fajne w prowadzeniu bloga? Masa pozytywnej energii, którą dostaję od Was w mailach, komentarzach i słowach od znajomych podczytujących. Wsparcie w nowej roli, które dostaję od innych dziewczyn blogujących - wsparcie bardzo realne, w postaci spotkań face-to-face, rozmów, książek, akcesoriów. To jest dopiero COŚ.

15 komentarzy:

  1. Jesteś śliczna!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam identyczną sukienkę tylko, że jeansową. W kratkę też wygląda fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ANONIMOWY: hmmm, trzeba umieć przyjmować komplementy: no pewnie:)
    RYSIA: wygląda troszkę ścierkowato, ale spodobał mi się krój:D
    ANNKAF: i w dodatku niedroga bo z ciuchlandu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. tytuł posta zupełnie nietrafiony, to NA PEWNO nie jest kratka Vichy...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne buty i masz bardzo fajną fryzurę!! :))

    OdpowiedzUsuń
  6. prześlicznie wyglądasz :) zastanawiam się też nad pewnym fenomenem - raz widać Twój brzuszek, a z niektórych zdjęć w życiu nie pomyślałabym, że jesteś w ciąży :) w każdym razie ten stan Ci służy :)
    a mogę zadać niedyskretne pytanie, kim jesteś z zawodu? Ciekawe, czy to, co mi się wydaje to prawda
    ania

    OdpowiedzUsuń
  7. ANONIMIE: a jak w takim razie wygląda kratka Vichy? posiłkowałam się niedawnym wpisem u Mr Vintage oraz googlem i wydawało mi się, że to właśnie to
    MACADEMIAN GIRL: dzięki:)
    ANIA: dziękuję:) cały sekret polega na tym, że mój ciążowy brzuch jest mały i zgrabny więc wystarczy odrobina luźniejsza bluzka/sukienka i już cała ciąża niknie:P
    Bardzo jestem ciekawa co Ci się wydawało apropo mojego zawodu?? (jestem po socjologii, zajmuję się badaniami rynku)

    OdpowiedzUsuń
  8. skąd znam ten look? :)))))))
    dzięki za spotkanie :) konieczne następne trzeba zaaranżować :)
    młody regularnie memła słonia :)
    poniżej kontakt do dziewczyny od laktacji

    Lekarz Aleksandra Hadyś, Certyfikowany Doradca Laktacyjny. ul. Ogrodowa 8h/140. Józefosław 05-509. www.laktamedica.pl tel. 505 099 682.

    OdpowiedzUsuń
  9. to nie zgadłam:P obstawiałam grafika/architekta patrząc na zdjecia z wystrojem Twoich wnętrz :)

    OdpowiedzUsuń
  10. AGAKRY: hahah, czyli jesteś żywym dowodem na to, że to co tu pokazuję to moje zwykłe stroje a nie stylizacje czy outfity:) spotkanie nastawiło mnie bardzo pozytywnie co do przyszłości, więc powtórzę z przyjemnością! (dzięki za namiary)
    ANIA: tym zajmuję się hobbystycznie (szczególnie wystrojem wnętrz)... może kiedyś zawodowo:) (ps. wszystkiego najlepszego z okazji imienin!)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  12. zaraz ścierka... bardzo spoko ciuch.
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Aniu, bardzo fajnie wyglądasz, widać, że dobrze Ci w aktualnym stanie. A tak w ogóle to gratuluję, bo chyba jeszcze nie miałam okazji :) Krateczka bardzo przyjazna, ja w ciąży śmigałam we flanelowym kraciaku po starszej siostrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. EWA: bez reklamy proszę
    AGNIESZKA: ale ta kiecka ma przecież wzór taki jak ścierki:DD
    KLOPSIULA: aaa, dzięki:) rzeczywiście, póki co ciąża nie daje się mocno we znaki

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło przeczytać Twoją opinię! Dziękuję zarówno za krytykę jak i miłe słowa:)

Uprzedzam, K A S U J Ę komentarze z jakąkolwiek reklamą (bloga, konkursu itp). Potrafię znaleźć link do bloga w profilu bloggera.

UWAGA

Wszystkie zdjecia zamieszczone na tej stronie chronione są prawem autorskim. Przetwarzanie i publikacja w jakiejkolwiek formie bez zgody autorki jest zabronione.
Chcesz ich użyć? Zapytaj: rozneladnerzeczy@op.pl
Follow Różne ładne rzeczy
Follow Różne ładne rzeczy