Pieluchy i harleye
Dziś dzień skrajności:) W przeciągu kilku godzin odwiedziłam sklep z pieluszkami i zastanawiałam się nad chłonnością różnego rodzaju materiałów a następnie udałam się na targi motocyklowe gdzie mocno kusiły mnie urocze kuferki, oryginalnie przypinane z boku motocykla (przy okazji dowiedziałam się , że nie ma czegoś takiego jak motor - podobno mówi się motocykl!). Dla równowagi na targach kupiłam sobie watę cukrową, a w sklepie z pieluchami.....hmmmm różową pieluchę:p (taaaa, wiem, ale nie było żadnych w trupie czachy, poza tym to pierwsza różowa rzecz którą kupiłam dla małej więc czuję się usprawiedliwiona).
Autor zdjęć: Żwirek; miejsce: Warszawa
Źródło pochodzenia: sukienka i sweter - sh, torba - Cholewiński, naszyjnik - H&M, buty - no name
Motor to coś co napędza maszynę,prawidłowa nazwa to motocykl :) Kuferki ładne,ale w większości cięzkie,dla młodej mamy nie bardzo :P
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam,że są pieluchy z różnych materiałów,i że są różowe... :)
Ślicznie wyglądasz :) I widzę, że będzie kolejna dziewczynka :))
OdpowiedzUsuńpieknie!!!! cudny brzuszek juz masz!!!
OdpowiedzUsuńwspaniale wyglądasz!
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz! i masz cudny naszyjnik z piór :)
OdpowiedzUsuńHej, nie daj się wrobić w eko-pieluchy przypadkiem. Nie dość, że kosztowne, to jeszcze mało chłonne i po przeliczeniu wcale nie eko. Wiem, bo wydałam z 600 zl na to badziewie i leży, za grube to dla noworodka i za mało chłonne dla większego dziecka. Dorota
OdpowiedzUsuńGOŚKA: wstyd się przyznać ale tyle lat mam na karku i nie wiedziałam:)kuferki były też małe, lekkie:) No a co do pieluch to jest taki wybór, że aż nie wiadomo co wybrać!
OdpowiedzUsuńKOCIA SZAFA: dziękuję:) baby górą:p
EL_MARTINA: subtelnie powiedziane, brzuszek...ogromny brzuchol!
CUKSOWA: dziękuję:)
MEKINKING: dzieło H&M, udalo im się:D
DOROTA: hmmmm, no to mnie nastraszyłaś. Mam ochotę mimo wszystko spróbować, tym bardziej, że już część potrzebnych rzeczy mam. Nie będę inwestować zbyt dużo, bo liczę się z tym, że może okazać się, że to jednak niewypał...ale dzięki za komentarz - to pierwszy tak negatywny, jaki do mnie dotarł na ten temat.
Aniu, prezentujesz się świetnie z tym brzuchem, aż ciężko uwierzyć że to już końcówka. Ja na tym etapie nie miałam już kostek u stóp ;) A co do pieluch, to najlepiej jak przetestujesz sama, tych pieluch jest tak dużo, że jest w czym wybierać. Jakbyś miała ochotę zobaczyć jak to wygląda w praktyce, to zapraszamy do nas, Daria używa wielorazówek od 13 miesięcy, sprawdzają się, a i pupa u dziecka zdrowa i gładka jak trzeba bez dodatkowych kremów :)
OdpowiedzUsuńKLOPSIULA: też mi ciężko uwierzyć:) a propo pieluch - sama tego chciałaś:p!!
OdpowiedzUsuńMotocykl?
OdpowiedzUsuńU mnie na wsi zawsze był motór, przez "ó".