Weekend vol.2
Te buty są rewelacyjne, to moja pierwsza tego typu biżuteria - zakładana na stopy:)
Autor zdjęć: mąż, miejsce: Warszawa
Źródło pochodzenia: buty - deezee, sukienka - Bershka, sweter - Zara, naszyjnik - no name, torebka - po babci
Śliczne są te buty a zdjęcia takie pogodne ,że ma się ochotę aż wyjść na dwór ;)
OdpowiedzUsuńale się rozbrykałaś z tymi postami - 3 dni i 3 posty - jestem pod wrażeniem ;), buciki rzeczywiście urocze, bardzo przyciągają wzrok i muszą być niezwykle wygodne - czyli takie jakie lubię najbardziej
OdpowiedzUsuńSuper sukienka :)
OdpowiedzUsuńAle wiosennie! że też mi się nie chciało dziś z domu wyjść:P
OdpowiedzUsuńślicznie, ale mam nadzieję, że obecna aktywność blogowa nie przerodzi się w jej brak w przyszłości;)
OdpowiedzUsuńgratulacje oczywiście:)
pozdrawiam
małe blond kręcone
jak kolorowo <3
OdpowiedzUsuńps. zapraszam na konkurs na moim blogu
bizuteria butowa :D fajnie to ujełas :) podoba ise mi bardzo cały zestaw. świetna sukienka
OdpowiedzUsuńnie wierzyłam, no nie wierzyłam, ale teraz to nie pozostaje nic innego, jak tylko serdecznie pogratulować :) nie mogę się doczekać zdjęć z brzuszkiem!
OdpowiedzUsuńBiżuteria na stop ;D
OdpowiedzUsuńŁadnie je zestawiłaś. Nie ma efektu tandety a jest mistrzowsko namieszane z kolorami :)
AKRYLOWA: oj, warto było w ten weekend:)
OdpowiedzUsuńTHIMBLELADY: przejdzie mi z pewnością, to była chwilowa akcja spowodowana pogodą!
RYKOSZETKA: dzięki
JAG: no chyba żartujesz, w taką pogodę??:)
MAŁE BLOND KRĘCONE: nie, myślę, że nie. Chęci są a to najważniejsze - a jak to będzie to zweryfikuje życie, jeszcze nigdy nie byłam w ciąży więc nie wiem czy nie zwycięży np lenistwo. Ten stan mnie jednak ciągle zaskakuje...
PLOSIEQ: dzięki, ale prosiłabym o komentarze związane z postem a nie reklamowanie u mnie konkursów - jeśli mnie jakiś zainteresuje to z pewnością znajdę go samodzielnie
MAŁA GOSIA: bo to prawda, te buty to nie buty, to akcent ozdobny!
BEATA: a jednak:) dzięki (na takie zdjęcia jeszcze poczekasz bo coś mi wolno rośnie:)
KOLIBERKA: dziękuję:)
Przeczytałam w poprzednich postach co się u Ciebie święci i strasznie się ucieszyłam, sama nie wiem dlaczego ;) Buty świetne, a wszystko co masz na sobie w poprzednim poście jak dla mnie rewelacja, a najfajniejsze jest to, że mogę sobie skomponować podobny zestaw z tego co mam sama w szafie, dzięki. Pozdrawiam i dbaj o siebie!
OdpowiedzUsuńHONORATA: dzięki za dobre myśli i słowa!:)
OdpowiedzUsuńhej Robaczku!
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jak tam samopoczucie? jak tam dzidzia, chudasku? fajnie będzie Cię oglądać z brzuszkiem, taką wystylizowaną :)pozdrowionka z zimnego Gdańska :)
MAŁA MI
Hej, czuję się nieźle, ale ewidentnie brakuje mi energii dlatego nie jestem pewna jak szybko pojawią się nowe posty na blogu...za nic nie mogę się zabrać, non-stop jestem zmęczona:) Ale to bardzo miłe co piszesz!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
buty fajne a ja czekam na posty z brzuchem :) strasznie jestem ciekawa jak się będziesz kulkowo ubierać :)
OdpowiedzUsuńa to zmeczenie ustępuje dosyć szybko. najlepiej ulegaj mu teraz i śpij jak najwięcej nawet w ciągu dnia. po prostu słuchaj co Ci organizm dyktuje :)
hej,
OdpowiedzUsuńrozumiem, że ciężko, że słabo z energią, ale to niebawem się skończy. Jeszcze chwilka i będzie przyjemniej, wszak ciąża nie jest pasmem tylko chwil mało przyjemnych...wypoczywaj więc, a po świętach, jak już na dobre ociepli się, przyjdzie wiosna, wróci również energia...pozdrawiam przedświątecznie - MAŁA MI