Tutaj wkrótce się zazieleni
Żyję, mam się nieźle. Niekiedy obezwładnia mnie wszechogarniające lenistwo, (szczególnie popołudniami). Czasami muszę tłumaczyć dlaczego chodzę jeszcze do pracy, a nie siedzę w domu na zwolnieniu (i nie, nie jestem herod-babą, która ma zamiar pójść na poród w przerwie na lunch). Zdarza mi się mylić w zeznaniach na pytanie, który to tydzień (miesiące jeszcze ogarniam). No i niestety czasami przegrywam w konkurencji pod tytułem "kto ma większy brzuch" z osobami, które z racji płci lub innych powodów w ciąży nie są (wczoraj w knajpie,w trakcie jednej z rund porównawczych usłyszałam wręcz od postronnego obserwatora ze stolika obok: jak dla mnie bomba!).
Autor zdjęć: mąż, miejsce: Piaseczno
Źródło pochodzenia: spódnica, sweter - sh; koszulka pomaranczowa, okulary - H&M; szal - Reserved, torba - Cholewiński, kolczyki - no name
za chiny ludowe bym nie zgadła że TY w cąży jesteś hehe :D gratuluje groszka :)
OdpowiedzUsuńA jednak:) dzięki!
OdpowiedzUsuńa który tydzień, jeśli można wiedzieć (co prawda mylisz tygodnie, ale może się uda tym razem ;-)) GRATULUJĘ
OdpowiedzUsuńmożna:D między 3 a 4 miesiącem, bliżej tego drugiego
OdpowiedzUsuńTylko pogratulować figury;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i wszystkiego dobrego życzę:)
serdecznie gratuluję!
OdpowiedzUsuńspokojnej ciąży życzę :-)
KRYWULKA: wiem, że tak większość chudzielców mówi, ale u mnie to naprawdę geny:) dzięki
OdpowiedzUsuńKLAUDIA: dziękuję!
jeszcze Ci piłeczka urośnie :) teraz dopiero zacznie się proces puchnięcia bo pierwsze 3 miesiące to ewentualnie biust miał prawo się pojawić rozrośnięty :)
OdpowiedzUsuńświetna kieca!
naprawdę zaczynam w to wątpić:)
OdpowiedzUsuńCudna spódnica!
OdpowiedzUsuń