Luzacki strój do łażenia z psem :)Lubię te gatki i cieszę się, że je w końcu wygrzebałam z gromadki pod tytułem "zdobycze ze swapu".
A z innej beczki: zastanawiam się czy moje włosy nie przekroczyły już cienkiej granicy pomiędzy mojeodrostytoprzemyslanakoncepcjafryzury a wygladamjakbymniemialaczasunafryzjera? Proszę o szczerość!
A z innej beczki: zastanawiam się czy moje włosy nie przekroczyły już cienkiej granicy pomiędzy mojeodrostytoprzemyslanakoncepcjafryzury a wygladamjakbymniemialaczasunafryzjera? Proszę o szczerość!
Źródło pochodzenia: spodnie - Szmatrix (H&M), buty - Deichmann, T-shirt - Tesco (Cheeroke), naszyjniki - targi staroci
Spodnie rewelacja i jak świetnie się prezentują w tych szarościach :) jeśli chodzi o włosy to ta pierwsza długa opcja ;)
OdpowiedzUsuńChcę takie sandały!!! :/ Spodnie są świetne, a włosami jeszcze bym się nie przejmowała ;)
OdpowiedzUsuńNaszyjniki są świetne, lubię takie.zieleń też ładna.A co do włosów, ja nie widzę żadnych odrostów:)
OdpowiedzUsuńswietne gatki :) podoba isę mi ich kolor, no i najwazniejsze pasują ci :)
OdpowiedzUsuńładnie kolorystycznie to zestawilas :)wlosy sa ok :)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię taki luz:)
OdpowiedzUsuńsuper wyszło to 1sze zdjęcie.a co do włosów to chyba zalezy od tego jak lepiej się czujesz. ja na pewno wolę u Ciebie mocniejszy kolor. A długość teraz całkiem spoko, gorzej jak jeszcze podrosną
OdpowiedzUsuńboskie naszyjniki :)
OdpowiedzUsuńGunia: sandały kupione w zeszłym roku...ale pełno podobnych jest teraz w sklepach
OdpowiedzUsuńKiwaczek: ale ja chciałam zapuszczać, czemu gorzej?