Cały dzień spędziłam ubrana w zwykłą spódnicę i bluzkę, dopiero po powrocie z pracy wpadłam na pomysł podpięcia spódnicy agrafką...Ciekawy efekt, myślę, że spróbuję z większą ilością agrafek bo w tej chwili rezultat za bardzo kojarzy mi się z flamenco:)
Źródło pochodzenia: spódnica - Auchan, T-shirt - Tesco (Cheeroke), naszyjnik - H&M, buty - CCC
rozwiązanie proste, a jakże efektowne :) myślę że z większą ilością będzie fajnie koniecznie pochwal się efektem :)
OdpowiedzUsuńfajny efekt :)i swietny naszyjnik
OdpowiedzUsuńjesteś przemegapiękna.taka naturalna i radosna.przesuper!
OdpowiedzUsuńswietna fryzura i naszyjnik!
OdpowiedzUsuńAlicja:jak tylko zdobędę większą ilość agrafek!
OdpowiedzUsuńMała Gosia: dzięki
Galakoala: się zaczerwieniłam:) dzięki!
Barbara:fryzura powiadasz...a ja już zaczynam jej mieć dość (odrosty)
szalona kiecunia;):):)
OdpowiedzUsuńi piekne koraliki;):)
pozdrawiam;):)