18.5.10

174.

miasto 5. Riomaggiore, region Cinque Terre
Mimo pesymistycznych prognoz oraz fatalnej pogody w Pisie zdecydowaliśmy się wyruszyć do Cinque Terre, krainy pięciu ziem. Tu moje szczęście mnie nie zawiodło: mimo, że w położonej tuż obok La Spezii lało, to gdy dojechaliśmy na miejsce (swoją drogą trasa La Spezia-Riomaggiore samochodem to spore wyzwanie) wyjrzało słońce i zobaczyliśmy coś co zapiera dech. Prawdę mówiąc to był najlepszy punkt naszej wyprawy do Włoch i powinnam pominąć go milczeniem, aby nie ściągnąć tam zbyt wielu turystów:D bo miejsce jest chyba jeszcze mało znane w Polsce.
Ale nie będę samolubem i się podzielę:











Cinque Terre to pięć malowniczo położonych (jak widać na zdjęciach powyżej) miejscowości. Oprócz wspaniałych widoków mi spodobał się najbardziej rozbudowany system ścieżek, tras spacerowych, wspinaczkowych, rowerowych wzdłuż wybrzeża, a także na szczyty pobliskich gór. Część wygląda jak ta poniżej, część to po prostu ścieżki w lesie.






Źródło pochodzenia: trampki Berska, jeansy - Terranova, bluzka szara - Berska, szal - H&M

Tym co zazdroszczą mogę tylko powiedzieć, że niestety nie mieliśmy ani czasu ani pogody aby zobaczyć wszystkie miasteczka (byliśmy tam tylko 2 dni, a drugiego dnia troszkę padało). Ale ja jeszcze kiedyś tam wrócę, zobaczycie!:)

8 komentarzy:

  1. Piękna kolorystyka zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
  2. No zgłupiałaś! W kraju okropna pogoda,a Ty mamisz takimi zdjęciami :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy18 maja, 2010

    Milo sobie prypomniec znajome obrazy, mieszkalam pol roku w Genui i miejscowosci, ktore ostatnio odwiedzilas tez obowiazkowo "zaliczylam". Zrobilas jednak blad,ze nie przeszlas szlakiem z
    Riomaggiore do Monterosso, bo to sa dopiero wspaniale widoki i niezwykle przezycia. W szczegolnosci widok na Vernazze jest niezapomniany. Pozdrawiam :) Shafali

    OdpowiedzUsuń
  4. Epsilon: zasługa miejsca:)
    Riennahera:prawdę mówiąc to się sama pocieszam tymi zdjęciami, a tak wogóle to przed nami lato a nie zima, więc nie ma co płakać!
    Shafali: to nie jest tak, że zupełnie nie przeszłam żadnego szlaku:) planowalismy przejść z Riomaggiore do Monterosso, ale udało nam się zrobić tylko via del amore do Monaroli, bo reszta szlaku była zamknięta (byłam mocno niepocieszona), później pojechaliśmy pociągiem do Monterosso i tam weszliśmy na górkę 319m gdzie był widok na cale Cinque Terre. Niestety nie widziałam Vernazzy i Corniglia, ale mam zamiar nadrobić:) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy19 maja, 2010

    Cinqueterre sa dobrze znane w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy19 maja, 2010

    Ok, w takim razie rozumiem i zaluje,ze akurat wtedy bylo zamkniete. Via del Amore to najkrotszy i najlatwiejszy odcinek, potem bylo juz tylko ciezej, ale i tak bylo warto :) Mam nadzieje,ze uda Wam sie to nadrobic, bo warto :)
    Pozdrawiam i dziekuje za relacje z Wloch, przypominaja mi sie wspaniale czasy:) Shafali

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimie: możliwe, jednak ja i część moich znajomych usłyszała o tym miejscu pierwszy raz (i pisząc, że są mniej znane w Polsce miałam na myśli że są mniej znane niż Rzym, Wenecja, Florencja, Toskania itp miejsca)
    Shafali:Twoje słowa tym bardziej utwierdzają mnie w tym że warto tam wrócić:D Cieszę się, że podoba Ci się moja relacja.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło przeczytać Twoją opinię! Dziękuję zarówno za krytykę jak i miłe słowa:)

Uprzedzam, K A S U J Ę komentarze z jakąkolwiek reklamą (bloga, konkursu itp). Potrafię znaleźć link do bloga w profilu bloggera.

UWAGA

Wszystkie zdjecia zamieszczone na tej stronie chronione są prawem autorskim. Przetwarzanie i publikacja w jakiejkolwiek formie bez zgody autorki jest zabronione.
Chcesz ich użyć? Zapytaj: rozneladnerzeczy@op.pl
Follow Różne ładne rzeczy
Follow Różne ładne rzeczy