Noszenie
Jestem właśnie w fazie testowania nowego sposobu transportowania młodej. I tak sobie pomyślałam przy tej okazji, że wielu rzeczy nie byłam świadoma nie posiadając dziecka. Coś tam słyszałam o chustach, nosidłach, nawet pamiętam artykuł opisujący chustomaniaczki które kupują nałogowo chusty do noszenia dzieci mimo, że ich dzieci już dawno do noszenia się nie nadają. Ale dopiero przy Lenie poczułam jakie to fajne! Po prostu:) I w dodatku łączy przyjemne z pożytecznym: wolne ręce, dziecko blisko, a chusta ładna. Znowu pojawia się wątek dziecka jako gadżetu:p ale tak to trochę z chustami jest...to taki gadżet, który fajnie wygląda a dodatkowo często budzi uśmiech i sympatię obcych ludzi. Daleko mi do idealnych stylizacji jak u Bastet, bo też chyba rzadziej niż ona chusty używam (bo jestem wielbicielką mojego nosidła ergonomicznego:D). Ale dziś, w trakcie testów pożyczonej chusty kółkowej, pomyślałam że w zasadzie stanowi ona równoważny element stroju:) Teraz nie dziwię się tym wszystkim chustomaniaczkom choć sama staram się zachować zdrowy rozsądek i posiadam jedynie spacerówkę i nosidło (chustę tkaną właśnie sprzedałam). Myślę tylko nad tym czy nie kupić chusty kółkowej:) Czy to początek uzależnienia?
Źródło pochodzenia: baletki - Bata, szarawary - sklep indyjski, T-shirt - sh, chusta - pożyczona
pięknie razem wyglądacie! :) zawsze zastanawiałam się właśnie czy to jest w ogóle wygodne. :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńto zależy, czasami tak czasami nie. zależy czy dobrze zawiążesz, jak długo nosisz, jak ciężkie jest dziecko. generalnie w wielu sytuacjach się sprawdza, choć jak dla mnie nie we wszystkich dlatego kupiłam nosidło ergonomiczne
UsuńAleż ten twój szkrab szybko rośnie!
OdpowiedzUsuńpodoba mi sie jak dzidzia jest "zwiazana" do Ciebie!!!!
OdpowiedzUsuńpasteLove!
OdpowiedzUsuńfajny sposob noszenia takiego usmiechnietego maluszka :)
ja osobiscie uzywalam chusty tkanej, moje Malenstwo zwyklam nosic "na koale", jako ze bylo mi najwygodniej.
no ja z tkanej w końcu zrezygnowałam, przegrała z nosidłem
UsuńRzeczywiście takie noszenie musi być zdecydowanie wygodniejsze : ) będę o tym pamiętać może za kilka/kilkanaście lat : )
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńe, tam cudnie się ta chusta prezentuje do stroju:D Mnie się podoba:d A najbardziej to zazdroszczę Ci pogody, bo u mnie to cały czas pochmurno i zimno:(
OdpowiedzUsuńświetny sposób;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądacie - widać że i dziecko i mamusia szczęśliwe ;)
OdpowiedzUsuń