Nowe
Nowe spodnie, nowe buty. Zmiana rozmiaru wymusza zmianę garderoby. Ot, taka miła konsekwencja nabycia kilku kilogramów:D
Autor zdjęć: moja siostra; miejsce: Piaseczno
Źródło pochodzenia: buty - Verona, spodnie - Vero Moda, polar - Decathlon, chusta - po mamie, czapka - Celapiu
i cudowna znana już czapa z biedronką :)
OdpowiedzUsuńa dodatkowych kilogramów nic a nic nie widać, jak byłaś trzcinką tak nadal jesteś
No a czapelut świetny!:D
OdpowiedzUsuńTa czapa mnie zawsze rozczula! czy istnieje też w wersji mini, którą mogłabyś sprawić za jakiś czas Lence? to by był wesoly duet:) pozdrawiam ciepło, Asia ps kilogramów oczywiście nie widać są tylko dłuuugie nogie i świetne jeansy ps2 coś mi się pokręciło z przeglądarką więc jeśli 'wyskoczy' więcej niż jeden komentarz - proszę o usunięcie :)
OdpowiedzUsuńfajne spodnie ! :)
OdpowiedzUsuńFajna czapa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :**
Wyglądasz jak dziewczynka a nie jak mama,choć to pewnie kiepski komplement!Ale taka jesteś ładna,uśmiechnięta,bez żadnych kilogramów.Pozdrawiam,małgosia
OdpowiedzUsuńA gdzie te kilogramy? na rzęsach?
OdpowiedzUsuńuszate czapki to najweselsze czapki świata:))
OdpowiedzUsuńTHIMBLELADY: "powrót czapy 2":D, to dobrze że nic nie widać - to znaczy, że te kilogramy były mi potrzebne
OdpowiedzUsuńZEZULLA: choć zapewne śmiesznie w niej wyglądam pchając wózek (jak matka kradnąca ciuchy własnemu dziecku:p)
DZIEWCZYNA KOSMONAUTY:niestety nie widziałam takiej:) ale jak znajdę to zakupię:D
MEJDINKA, PASSIONELKA: dzięki
MAŁGOSIA: haha, z czasem pewnie mi to minie:) póki co uznaję to za komplement!
LADY_SPORT: w biodrach! i to całe +10 kilo...
MARGARET: no pewnie:)
Czapka wymiata, nic więcej nie napiszę :)
OdpowiedzUsuń