Projekt ciąża
Tak to już jest, że najszybciej dostrzega się jakieś zjawisko gdy zaczyna ono dotyczyć nas samych. Chcąc nie chcąc zauważyłam nagle wokół mnie tryliony kobiet w ciąży i biliony osób z małymi dziećmi. Co więcej, przestałam patrzeć na nich jak na oddzielną kategorię ludzkości, z którą nie mam nic wspólnego (jak dajmy na to np emeryci)! A nawet zaczęłam odczuwać coś na kształt empatii:DPonieważ jak powszechnie wiadomo, szafiarka/blogerka modowa/ fashionistka (niepotrzebne skreślić) głupia jest i próżna więc myśli zawsze i wszędzie tylko o wyglądzie a nie sytuacji dzieci w Polsce. Moje myśli skierowały się więc na takie oto tory: jak ładnie ubrać się w ciąży? jak wyglądać wtedy kobieco? jak nie popaść w pułapkę infantylizmu lub objęcia misia Niechcemisię? Oto garść inspiracji:
(aby powiększyć zdjęcie należy na nie kliknąć)
Kolejność zgodna ze stanem zaawansowania ciąży:)
Rząd I: Agakry (3msc), Kinga (4msc), Kota Behemota (4msc), Anna Maria (5msc), Bastet (5msc) i Anna Maria (jeszcze raz 5msc)
Rząd II: Bastet (jeszcze raz 5msc), Dorota (5msc), Kota Behemota (5msc), Lineczka (5msc), Sandra (5msc) i Baglady (6msc)
Rząd III: Viosna (6msc), Sandra (6msc), Vinti (6msc), Viosna (6msc jeszcze raz), Agakry (7msc) i Ewa (7msc)
Rząd IV: ja (7msc), Dorota (7msc), Ewa (jeszcze raz 7msc), ja (jeszcze raz 7msc), Kinga (7msc), Lineczka (7msc)
Rząd V: Niezła żona (7msc), Agata (8msc), Bożena (8msc), Lilaanaa (8msc), Soulmate(8msc), Agata (9msc)
Rząd VI: Baglady (9msc), Morven (9msc), Niezła żona (9msc) i Vinti (9msc po terminie:p)
Dziękuję Wam wszystkim za udział w akcji! Tym które już są po należą się uściski dla dzieciaków, a tym, które są jeszcze przed - dużo pozytywnej energii aby ten magiczny* czas miał też swoje magiczne, szczęśliwe zakończenie.
[Update 12 sierpnia: odświeżyłam kolaż dodając kilka nowych zdjęć. Świeżaki to Lilaanaa, Soulmate, Viosna i Agata:)]
Na koniec mała samochwała, czyli zoom na moje zestawy:)
Pierwszy ze spódnicą upolowaną w ciuchlandzie w Hiszpanii (na usilne pytania i jak? mąż skwitował: nooo ładna)
Rząd II: Bastet (jeszcze raz 5msc), Dorota (5msc), Kota Behemota (5msc), Lineczka (5msc), Sandra (5msc) i Baglady (6msc)
Rząd III: Viosna (6msc), Sandra (6msc), Vinti (6msc), Viosna (6msc jeszcze raz), Agakry (7msc) i Ewa (7msc)
Rząd IV: ja (7msc), Dorota (7msc), Ewa (jeszcze raz 7msc), ja (jeszcze raz 7msc), Kinga (7msc), Lineczka (7msc)
Rząd V: Niezła żona (7msc), Agata (8msc), Bożena (8msc), Lilaanaa (8msc), Soulmate(8msc), Agata (9msc)
Rząd VI: Baglady (9msc), Morven (9msc), Niezła żona (9msc) i Vinti (9msc po terminie:p)
Dziękuję Wam wszystkim za udział w akcji! Tym które już są po należą się uściski dla dzieciaków, a tym, które są jeszcze przed - dużo pozytywnej energii aby ten magiczny* czas miał też swoje magiczne, szczęśliwe zakończenie.
[Update 12 sierpnia: odświeżyłam kolaż dodając kilka nowych zdjęć. Świeżaki to Lilaanaa, Soulmate, Viosna i Agata:)]
Na koniec mała samochwała, czyli zoom na moje zestawy:)
Pierwszy ze spódnicą upolowaną w ciuchlandzie w Hiszpanii (na usilne pytania i jak? mąż skwitował: nooo ładna)
Autor zdjęć: mój mąż; miejsce: Piaseczno
Źródlo pochodzenia:spódnica - hiszpański sh, top - Tesco, kolczyki - H&M, naszyjnik i bransoletka - Claire's %
Oraz drugi zestaw na widok, którego mąż 3 razy powtórzył (spontanicznie!): ładnie wyglądasz. Ach te męskie gusta, są tak przewidywalne:DD
Źródlo pochodzenia:spódnica - hiszpański sh, top - Tesco, kolczyki - H&M, naszyjnik i bransoletka - Claire's %
Oraz drugi zestaw na widok, którego mąż 3 razy powtórzył (spontanicznie!): ładnie wyglądasz. Ach te męskie gusta, są tak przewidywalne:DD
Autor zdjęć: mój mąż; miejsce: Warszawa
Źródlo pochodzenia:sukienka - no name (prezent od teściowej), buty - Deichmann
* tak, wiem, że słowo 'magiczny' bywa nadużywane. Ja jednak uważam, że mimo, iż tak powszechna to ciąża jest czystą magią i warto o tym pamiętać. A jeśli kogoś to nie przekonuje to niech sprawdzi dzisiejszą datę lub zsumuje cyfry z numeru dzisiejszego posta. 8 - symbol doskonałości, nieskończoności, obfitości. Cóż za zbieg okoliczności:)
Źródlo pochodzenia:sukienka - no name (prezent od teściowej), buty - Deichmann
* tak, wiem, że słowo 'magiczny' bywa nadużywane. Ja jednak uważam, że mimo, iż tak powszechna to ciąża jest czystą magią i warto o tym pamiętać. A jeśli kogoś to nie przekonuje to niech sprawdzi dzisiejszą datę lub zsumuje cyfry z numeru dzisiejszego posta. 8 - symbol doskonałości, nieskończoności, obfitości. Cóż za zbieg okoliczności:)
Jak ci sie udało ...a raczej udaje zachować taka figurę w ciazy....ja nic tylko bym jadła i oczywiście każda wizyta u lekarza i spotkanie z waga mi o tym przypomina.haha jesteś śliczną mamą
OdpowiedzUsuńAch ta czerwona sukienka! No, no, no! A razem wszystkie ciążowe panie na kolażu wyglądają przefantastycznie! No i 8.08 rozpoczął się mój poród - więc dla mnie data megamagiczna;) Ale koniec końców urodziłam po północy, więc w papierkach mamy niestety 9:) Pozdrowienia śliczna mamusiu:)
OdpowiedzUsuńciąża Ci jak najbardziej służy! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
no pięknie :D czarna spódnica jest na prawdę ciekawa.
OdpowiedzUsuńCóż za pozytywny kolaż :) Gratuluję wszystkim mamom razem jak i każdej z osobna ;)
OdpowiedzUsuńtaki masz ten brzuszek mini, jakby ktoś piłkę wsadził :)
OdpowiedzUsuńbrawo i sorry za spóźnienie :)))
OdpowiedzUsuńświetnie Ci to wyszło, może zrobisz kolejne edycje bo taki album ciążowych inspiracji to fajna sprawa :)
no a czerwona kiecka przy Twojej figurze jest mega sexy i akurat zgadzam się z mężem Twym i wszystkimi samcami, że ślinka cieknie na widok takiej podwójnej laluni :)))
Cieszę się z tej akcji :))
OdpowiedzUsuńJaka piękna spódnica! Ty szczęściaro!
OdpowiedzUsuńZgrabny ten brzuchal ;)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w spódnicy:D
OdpowiedzUsuńWidać ciąża ci służy, bo wyglądasz prześlicznie:)
wyglądasz przepięknie, taka figura to skarb ;)
OdpowiedzUsuńWyszło rewelacyjnie :) Biorąc wszystko w garść na prawdę jest czym się inspirować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
świetny post! no i NIE WIERZĘ, widać ciążę ;D
OdpowiedzUsuńwyglądasz przepięknie
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądasz w obydwu sukienkach!!! a ja się ciesze, że znalazłam się w takim fajnym gronie, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńO! Cudowne rozmnożenie brzuchów nastąpiło :). Ubolewam jedynie nad faktem, że pomimo powiększenia fotki nie mogę się nacieszyć detalami poszczególnych stylizacji :,( - a widzę, że nie wszystkie mamy mają blogi. Uprzejmie proszę o większy zoom!
OdpowiedzUsuńZachwycił mnie zestaw z hiszpańską spódnicą! Ach! Obłędnie wyglądasz. No i brzuch przestał się kamuflować ;).
FLY INTO A PASSION: jak się całe niemal życie próbuje bezskutecznie przytyć i to się nie udaje to tak się wygląda w ciąży:) uwierz - jem bez ograniczeń, przytyłam ok 9kg (jak dla mnie szok) - i nadal widać to tylko gdzieniegdzie
OdpowiedzUsuńASIU: o proszę, nawet nie wiedziałam:) czyli jutro świętujesz? Dużo dobrego dla Was obu!
PAAULA: dzięki
MAŁA GOSIA: i taka bardzo hiszpańska, prawda?:)
SLOMIANYOGIEN: dzięki!
KIWACZEK: i ta piłka ma rączki i nóżki:)
AGAKRY: spoko, załapałaś się dosłownie rzutem na taśmę:) Co do drugiej edycji to póki co nie podejmuję się, ale chyba będę aktualizować tą bo ciągle jeszcze przychodzą do mnie ciążowe zdjęcia (a trzecia część Twej wypowiedzi wywołała rumieniec na mym licu:)
KOCIASZAFA: a ja cieszę się, że wzięłaś w niej udział!
LADY_SPORT: oj tam szczęściaro, to jedyny łup z hiszpańskich ciuchlandów więc nie było tak super jak sądziłam, że będzie
ROBAL: dzięki:)
LADYBLONDE, ERROR: dziękuję:DD
NIEZŁA ŻONA: noo:) ja cieszę się, że aż tyle nas się uzbierało:)
ANONIMOWY: czyli jednak nie kłamałam:DD
LILAANAA: dzięki!
VINTI: a ja cieszę się, że wzięłaś udział:)
BASTET: normalnie boom! dopiero teraz zauważyłam że flicrk sam pomniejszył mi zdjęcie, już to naprawiłam i teraz zoom powinien być dużo większy:) a hiszpańska spódnicę chciałam założyć na sobotnie spotkanie, no ale co się odwlecze to...:DD
i jeszcze jedno ogłoszenie parafialne: ponieważ jest kilka spóźnialskich, to umówmy się, że jeśli ktoś chce dołączyć to poczekam na Wasze zdjęcia do końca tygodnia (powiedzmy do 21.00) i w piątek wieczorem zaktualizuję tego posta (za jednym zamachem zamiast bawienia się z każdym kolejnym zdjęciem).
OdpowiedzUsuńaż samej zachciało mi się być mamą :)
OdpowiedzUsuńale na wszystko przyjdzie czas w odpowiednim momencie! :)
wszystkie panie wyglądają cudownie, życzę szczęśliwego rozwiązania i zdrowych roześmianych maluchów!
WOW!! Tak wyglądać w ciąży - rewelacja!! Wyglądasz cudownie ten stan Ci niesamowicie służy!!
OdpowiedzUsuńDzięki za ten post, już zmykam oglądać poszczególne blogi i cieszyć oczy kolejnymi inspiracjami.
OdpowiedzUsuńi doczytałam, że robisz edycję:) to może i ja doślę swoje:)
super, że projekt wypalił i że aż tyle dziewczyn się zgłosiło :) szafiarkowy baby boom, jak nic :D
OdpowiedzUsuńwielkie dzięki Robaczku!!!
wyglądasz przepięknie!!!
OdpowiedzUsuńdla mnie ciąża też była magicznym czasem...szkoda, że 13 lat temu blogi szafiarskie jeszcze nie istniały;)
W drugim zestawie wyglądasz rewelacyjnie, zjawiskowo, genialnie, ahhh! W końcu czerwona sukienka :)
OdpowiedzUsuńŚwietna akcja, aż miło patrzeć jakie mamy fajne mamy :)
OdpowiedzUsuńMimo ciąży jesteś bardzo szczupła! Wyglądasz świetnie =) !!!
OdpowiedzUsuńTwój mężczyzna wiedział co mówi, chwaląc Ciebie w czerwonej sukience ;)
czyli nie tylko ja jestem spóźniona:)
OdpowiedzUsuńzdrówka:)
Pierwszy lepszy
OdpowiedzUsuńRobaczku, akcja świetna! Chociaż wydaje mi się, że na Twoim pierwszym zdjęciu zabrakło kastanietów:)
OdpowiedzUsuńSCHOCKOBONS: tak, właściwy moment jest najważniejszy:) dziękuję w imieniu swoim i reszty oczekujących
OdpowiedzUsuńANULA:hah, dzięki:))
VIOSNA: zdjęcia dostałam, w piątek dołączę:)
KOTA BEHEMOTA: szczerze mówiąc to nie sądziłam, że aż tyle nas jest! matek lub ciężarnych szafiarek:)
TARA: dzięki! (ps. fajnie byloby zerknąć na takie blogi sprzed 13 lat)
FASHIONPŁOCK: ojoj, dziękuję za komplementy:)
AGATISZKA: dzięki:)
CYZIAM: a to już zasługa genów, nie moja:)
LILAANAA: no nie tylko Ty:) ale miejsce się znajdzie, przesuniemy sie na kolażu:p
JAG: to chyba by była zbyt dosłowna stylizacja:) a miał być po prostu zwykły strój:p (chociaż oczywiście w Hiszpanii kastaniety były w każdym sklepie z pamiątkami)
a w jakim mieście w Hiszpanii ten sh? ;)
OdpowiedzUsuńGranada - przez przypadek trafiłam na uliczkę, gdzie było ich kilka obok siebie, wszystkie z przyjaznymi cenami:)
OdpowiedzUsuńProjekt ciąża bardzo pozytywny :) Mam nadzieję dołączyć do Was w przyszłym roku, a jak się uda to jeszcze w tym:) Wyglądacie pięknie z nowym życiem w sobie...
OdpowiedzUsuńfajny ten projekt:)
OdpowiedzUsuńOba zestawy są piękne! Czerwona sukienka jest taka sexowna, że szok. A spódnica kolorowa jest piękna. Sama chętnie bym ją przywdziała. W ogóle cały post bardzo mi się podoba, te przyszłe mamy mają gust :)
OdpowiedzUsuń