Dawno nie było tu wnętrzarskich wtrętów, a troszkę się u mnie działo bo połaziliśmy ostatnio po znajomych, którzy wprowadzili się do swoich nowiutkich mieszkań i ....Ich lśniące nowością wnętrza zawstydziły nas niczym turbodymoman, czy jak mu tam:) i zachęciły do powrócenia do wiecznie trwającego procesu urządzania się na własnych śmieciach! Skończyło się na razie na zakupie jednego fotela i pomalowaniu ścian nadgryzionych nie zębem czasu, a zębem Tośki, ale to nie ostatnie słowo - ja jestem z tych, którzy mogą urządzać się wieki, przeszkodą jest tylko czas i kwestie finansowe.
Zboczenie prawdziwej estetyki, czyli pies dopasowany do dywanu:
wspaniale sie komponuje ta kanapa z reszta wystroju .
OdpowiedzUsuńpies z dywanem rowniez:D
OdpowiedzUsuńbardzo przytulnie;) lubię takie wnętrza, aż chce się w nich siedzieć
OdpowiedzUsuńfajne kolory, mój dywan :), no i fajny ten stolik, to szkło czy jakiś plastik?
OdpowiedzUsuńkolory pozytywne;)
OdpowiedzUsuńPeppermint ladies: dzięki!
OdpowiedzUsuńmlsscnt: no ba!:)
Californication: tak, taki efekt właśnie chciałam osiągnąć
assonata: stolik jest cały ze szkła (zerknij na Źródło pochodzenia drobnym druczkiem:)
Ksenia Kapelusiarka: oddają moje nastawienie do świata:)
bardzo,bardzo pozytywne wnętrze:)
OdpowiedzUsuńw ostatnim mieszkaniu miałam fazę kolorów,,,a teraz mam faze bezkolorową :))najchetniej wszystko zrobiłabym na biało :)
Zakochałam się!
OdpowiedzUsuńIdealne kolory.
Pozdrawiam, Ann
Gosia: coś w tym jest, gdybym w tej chwili urządzała się na nowo to wszystko byłoby białe, meble albo podłoga dębowa, a tylko dodatki kolorowe:)
OdpowiedzUsuńAnn: dziękuję!
Piękne nowoczesne wnętrze. Już się kiedyś nim zachwycałam.
OdpowiedzUsuńTeż mam sentyment do bieli :)