Być może niektórzy z Was pamiętają ścianę dzięki której wygrałam wieki temu bardzo fajne kubeczki u Łucji. No cóż..., muszę stwierdzić, że na dłuższą metę taka dekoracja to rozwiązanie niepraktyczne . Mocowanie zdjęć do ściany za pomocą zwykłej taśmy klejącej to słaby pomysł - bo niektóre zdjęcia, szczególnie te bardzo stare odstawały dążąc uporczywie do zwinięcia się w rulonik. No a pisanie mazakiem po ścianie może i jest proste do wykonania, ale napisy po raptem roku strasznie wyblakły:( Tak więc chcąc nie chcąc musiałam coś zrobić, obecne rozwiązanie jest dużo praktyczniejsze i łaskawsze dla starych fotografii:
Źródło pochodzenia: ramki - Leroy Merlin
Obecna kolekcja to dopiero początek - mam zamiar dodawać sukcesywnie nowe zdjęcia (muszę tylko znaleźć jakieś inne źródło fajnych, niedrogich ramek).
jest pięknie! i bardzo stylowo :>
OdpowiedzUsuńJa też wygrałam ze swoją ścianą kubeczki :) Został mi już tylko jeden i ma wyszczerbioną rączkę, ale go uwielbiam :) A Twoja ściana wciąż prezentuje się świetnie, nawet teraz lepiej!
OdpowiedzUsuńładnie skomponowane - tak harmonijnie:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! bardzo podobają mi się kolory - minimalizm oswojony górą!
OdpowiedzUsuńPięknie to wygląda!!
OdpowiedzUsuńJa zbieram ramki na taką samą aranżację ale jak na razie tylko to zrobiłam :)
A gdzie tanio na nie polować? polecam sklepy tzw. za 5zł, targi staroci.