Ta sama spódnica co post niżej, też trochę pasków*, tylko efekt nieco inny. Zamiast butów na obcasie - trampki, z otchłani czerni wyskakuje różowy królik, a dodatki się spaskowały:
Źródło pochodzenia: spódnica - sh, koszulka - Tally Weijl, szal - Vero Moda, okulary - C&A, torba - prezent od Margietka Boutique, buty - Bershka, kolczyki - H&M
* jak nietrudno zauważyć mam ostatnio fazę na paski. Tak więc gdy napisała do mnie ostatnio pani Joanna z Margietka Boutique z propozycją wybrania sobie czegoś z jej sklepu to: po pierwsze pomyślałam sobie z niedowierzaniem, że niezobowiązujący hobby też się czasami opłaca:p, a po drugie od razu rzuciłam się na torebkę w paski! Troszkę widać ją na zdjęciach, ale detale można zobaczyć też tutaj. Faaajna jest!
yeah yeah yeah!
OdpowiedzUsuńkoszulka wymiata!
OdpowiedzUsuńojaoja :D mam taką torbę, tylko białą :) również z Margietki. ale paski też wymiatają!
OdpowiedzUsuńDrugie zdjęcie jest świetne :D
OdpowiedzUsuńFajnie zmiksowana całość. Spódnica jest boska! Torba zresztą też :)
OdpowiedzUsuńmasz świetny nagłówek ! zestaw bardzo pozytywny, sama bym się tak ubrała!
OdpowiedzUsuńczadersko:)
OdpowiedzUsuńKoliba!
OdpowiedzUsuńjak byłam mala tak wlasnie nazywałam królika "baksa".
bardzo optymistycznie wygladasz. a toby zazdroszcze cudna jest.
ps. dziekuje za mile slowa
totalny odjazd! T-shirt rządzi zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńPS. zapraszam do konkursu u mnie :)
nie widziałam jeszcze tak pozytywnego zestawu ze spódnicą maxi :)
OdpowiedzUsuń