Dopiero patrząc na te zdjęcia zauważyłam, że lubię połączenie czerwieni, szarości, czerni i bieli. Wszędzie: w ciuchach i we wnętrzach:) I nawet mój pies przez jakiś czas nosił się na czarno z odrobiną siwej sierści* i czerwoną obrożą:p
Źródło pochodzenia: buty - Clementine (%), spódnica - Tesco (F&F), pasek - po mamie, T-shirt - Zara, sweter - od teściowej, kolczyki - Yes
*ot taka przypadłość szczeniaka, podobno zdarza się to u szanucerów, mimo, że Tośka powinna być czarna.
*ot taka przypadłość szczeniaka, podobno zdarza się to u szanucerów, mimo, że Tośka powinna być czarna.
Wyglądasz pięknie - uwielbiam takie kolorki :)
OdpowiedzUsuńświetny t-shirt. kolorek i nadruk w tygryska = bingo!
OdpowiedzUsuńciekawa spódnica :)
OdpowiedzUsuńże też mam tak daleko do Zary! Strasznie mi się podoba.
OdpowiedzUsuńto chyba mój najulubieńszy Twój zestaw! wszystko mi się podoba, idealnie
OdpowiedzUsuńZachwyciła mnie Twoja kanapa.. Rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńrewelacyjna spódnica!widziałam ją w tesco, ale jakoś nie wpadłam na to, żeby ją przymierzyć:(
OdpowiedzUsuńBardzo fotogeniczne mieszkanie, ładnie się w nim prezentujesz :).
OdpowiedzUsuńZestaw bardzo mi się podoba - i połączenie kolorystyczne, i ten tygrys niesamowity!
Po pierwsze to wnętrze rzeczywiście prezentuje się ciekawie (kanapa...mmm), aż by się chciało zobaczyć co jest jeszcze metr dalej..
OdpowiedzUsuńA po drugie ... czy ta spódnica "naturalnie" jest taka (znaczy taką zaprojektowało Tesco) czy też Ty ją tak zawinęłaś i się trzyma?
pozdrawiam
Paulina: polecam czerwień we wnętrzach - dodaje energii!
OdpowiedzUsuńMalwina: takie drapowane spódnice są chyba jeszcze w sieciówkach.
I'm a rabbit...: być może kiedyś pokażę, ale teraz, po jakimś czasie od urządzania - nie jestem zadowolona ze wszystkiego. Spódnica taka już była - nie mam tak dużych zdolności manualnych:)
Biurowa, Blu, Karo: dziękuję za komplementy.
Wszystko pasuje :) idealnie
OdpowiedzUsuń