Turystyczna szafa to akcja szafiarska, której głównym celem nie jest prezentacja ekwipunku turystycznego. Nie będziemy pokazywać ciuchów, nie podzielimy się tajemną wiedzą o tym jak pakować walizkę na wyjazd tak aby gładko przenieść do niej zawartość całej szafy:) O tym z pewnością nie będzie ani słowa. Mam za to nadzieję, że w trakcie akcji pojawią się rekomendacje ciekawych miejsc z klimatem; miejsc, których nie opisuje się w przewodnikach i w których nie ma tłumów turystów (do czasu wskazania ich na szafiarskich blogach:p).
Ponieważ jestem łomżynianką to chciałabym podzielić się z Wami moimi ulubionymi miejscami z mojego podwórka:) Łomża to niewielkie miasto na wschodzie Polski, odwiecznie skłócone z Białymstokiem (jak Kargul z Pawlakiem:), skierowane bardziej w kierunku Mazowsza niż Podlasia (jest to historyczne Mazowsze). Znane jest najczęściej z tego, że leży na trasie Warszawa-Mazury. Niektórzy kojarzą, że stąd pochodzi Hanka Bielicka, niektórzy delektowali się kiedyś piwem Łomża Wyborowe.
Ale do rzeczy: w pierwszej części mojej turystycznej szafy chciałabym Wam pokazać pewne magiczne podwórko. Jest niesamowite już tylko przez to, że to taka oaza wśród klocków z lat 70, 80-tych. Łomża to miasto bez prawdziwej zabytkowej zabudowy, tu główną atrakcję stanowi natura (co jeszcze pokażę:). Dlatego swój przewodnik po tym mieście chciałabym przekornie rozpocząć od tego podwórka na ulicy Dwornej.
Jadąc kiedyś przez Łomżę na Mazury, ulicą Legionów, zajrzyjcie na moment na Dworną. Tuż przy skrzyżowaniu Legionów z Dworną można zauważyć takie oto widoki:
Te piękne zdjęcia niestety nie są mojego autorstwa, zrobiła je łomżynianka, Beata Macko - jej pozostałe zdjęcia (z Łomży i nie tylko) można obejrzeć m.in. TUTAJ
Dodano 14.07: ruszyła już zbiorcza strona całej akcji, TUTAJ znajdują się pozostałe polecane miejsca!
Białystok pozdrawią Łomżę ;)|
OdpowiedzUsuńW sumie trochę wstyd, że jeszcze nigdy nie byłam w Łomży :P
Klimat sprzed kilkudziesięciu lat... co do zabytków to trochę ma, ale nie jest to główna atrakcja miasta, najpiękniejsze są krajobrazy Narwi :) czekam na zdjęcia
OdpowiedzUsuńfaktycznie klimatyczne podwórko. genialne do sesji ;)
OdpowiedzUsuńSliczne zdjecia
OdpowiedzUsuńwow! przepiękne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam Białystok:) i zapraszam w odwiedziny!
OdpowiedzUsuńatena: chyba sprzed kilku, bo wydaje mi się, że fotograf całkiem młody jest:)
venila: może wykorzystam?
leni, miss: dzięki nim doceniłam te podwórko.
Piękne i klimatyczne ! Troszkę w stylu fotografii Hartwiga.
OdpowiedzUsuńDużo o Łomży słyszałam , ale nigdy nie byłam. MOże kiedyś to nadrobię.
Ha!wiedziałam, że Robaczek wydaje mi się znajomy. pzdr:)
OdpowiedzUsuńAnonimie, to nie ładnie się nie przedstawiać:) Tym bardziej jeśli się znamy:)
OdpowiedzUsuńhehe nie znamy się osobiście, raczej mnie nie kojarzysz. To samo liceum( a raczej LICUM:)) się kłania.
OdpowiedzUsuńTo jest mój pierwszy komentarz na jakimkolwiek blogu szafiarskim, mimo, że podglądam was od samego początku. Proszę więc zrozum, że nie mam potrzeby ujawniać kim jestem-gdyby tak było założyłabym wtedy własną szafę:):)
małe blond kręcone:)
Nigdy nie byłam, ale wszystko przede mną ;) Podwórko ma w sobie to coś! W Legnicy też jest wiele takich podwórek za bramami, w których zatrzymał się czas ;) Widzę, że ten pomysł na przewodnik turystyczny jest coraz lepszy :D muszę coś spłodzić :D Czekam na dalszą część ;)
OdpowiedzUsuńmała blond kręcona: ok rozumiem:) miło mi, że zaglądasz również do mnie.
OdpowiedzUsuńmiuska:niezwykłość tego podwórka polega głównie na tym, że to chyba jedyne takie podwórko w Łomży. Będąc kiedyś w Świdnicy byłam pod wrażeniem olbrzymiej ilości starych budynków. Na wschodzie Polski dominuje niestety architektura mocno powojenna...
cudowne, klimatyczne zdjęcia... czekam na więcej, bo o ile południe Anglii zjechaliśmy wzdłuż i wszerz to w Polsce mamy spore zaległości... więc chętnie się w takie ciekawe miejsca wybiorę :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńno ładnie to podwórko wygląda, nie powiem :) szkoda, że mi na Mazury nie po drodze, ale może kiedyś :)
OdpowiedzUsuń