Same/i widzicie...nie mogłam się mu oprzeć...
A tak byłam ubrana na randce:
Źródło pochodzenia: bluzka - Szmatriks od Żwirka:) z którą przyszłam na wymianę (H&M), spódnica plisowana - odziedziczona po babci, naszyjnik - prezent od mamy, buty - Gino Rossi outlet
umarłam,owacja na stojąco za poczucie humoru! I bardzo podobają mi sie takie buty w połączeniu z plisowaną spódnicą
OdpowiedzUsuńpiękna bluzka ;D w takie ładne kwiatki, i ma takie rękawy fajne, rozszerzane i ogólnie piknie, no piknie Ci to wyszło ;)
OdpowiedzUsuńatena aka żwirek
bardzo przyjemne zdjęcia
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
meg
http://megwearsviolet.blogspot.com/
ale świetny pomysł na komiks!
OdpowiedzUsuńNormalnie prawie oplułam monitor. Służbowy...
OdpowiedzUsuńJak wiadomo, służbowy monitor opluwa się najlepiej ;)
OdpowiedzUsuńPiękna spódnica!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBabcina spódnica + bluzka ze szmatriksa zrobiły swoje - Hutnika kompletnie zamurowało!:)
OdpowiedzUsuńbiurowa: pomyśl o bhp, nie krzywdź monitorka:p
Hehe :D Cóż za cudne love story :D nie ma to jak podryw na długopis :D Ja na jego miejscu, też bym się nie oparła Twojemu urokowi ;) Wyglądałaś pięknie ;)
OdpowiedzUsuńkurcze, żebym to ja mogła wpaść na taki odkrywczy podryw kiedykolwiek... :D
OdpowiedzUsuńcudak: jako żem mężatka to mogę Ci zdradzić gdzie ów hutnik stoi - facet nie rusza się często to łatwo go znajdziesz!
OdpowiedzUsuńCzy będzie cdn tej znajomości???
OdpowiedzUsuńZazdroszczę plisowanej spódnicy - strasznie podoba mi się jej długość i fajnie wygląda z tą bluzką. Zainspirowałaś mnie, żeby sobie taką sprawić, albo odszukać na strychu..
OdpowiedzUsuńbiurowa: wróciłam jednak do męza:)
OdpowiedzUsuń