Chusta
Kawałek materiału używany do noszenia. Na sobie i kogoś. Ciuch? W sumie tak:) A że przy okazji bardzo użyteczny - to też miło. Przedstawiam mój stary-nowy szary ałtfit (kupiony przed porodem, użytkowany intensywnie od niedawna). Idealnie sprawdził się na organizowanym przez mnie, jak co roku, The światowy Piernik's Day. Było piernikowo! Źródło pochodzenia: chusta - Polekont
ale ty pieknie wygladasz!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię!!!Buziaki, pozdrawiam.j
OdpowiedzUsuńNiebiańsko wyglądasz z córeczką na piersi. Ja nie używałam chusty, miałam jakieś opory... Teraz żałuję, bo z pewnością to cudowne uczucie nosić dziecię na piersiach 9prawie jak w brzuszku;), no i dwie wolne ręce to wspaniała zaleta tego wynalazku... Przy drugim bobasie muszę koniecznie wypróbować! Pozdrawiam Was serdecznie kobietki!
OdpowiedzUsuńślicznie razem wyglądacie, a ty błyskawicznie wróciłaś do dawnej figury!
OdpowiedzUsuńojojoojojjjjjj jaki fajny bobo!!;-)))
OdpowiedzUsuńpięknie kochana wyglądasz! promieniejesz! :) :* no zakochałam się w Tobie i Lence :D
OdpowiedzUsuńco do chusty to mi się marzy przy dzieciątku, myślę, że to będzie mój pierwszy zakup i najczęściej używany - ale na nie przyjdzie jeszcze odpowiedni czas :)
pozdrawiam serdecznie i miłego wieczorku!
hej, śledzę twojego bloga od dawna, ale nie zabierałam głosu póki nie dotarło do mojego hobby - chustonoszenia :) (noszę właśnie drugie młode) no i suuuper! tylko dociągnij teraz porządnie pasmo po paśmie, będzie Wam wygodniej na dłuższą metę :) widzę, że masz sztywną chustę, więc nie jest to łatwe, ale zaprocentuje :D
OdpowiedzUsuńi jeśli nie znasz, to jest fajne forum chustowe (chustoforum), polecam, kopalnia wiedzy:)
wyglądacie fantastycznie!
Super wyglądacie!!
OdpowiedzUsuńJa tak z innej beczki: Wasze pierniczki to takie nadające się od razu do zjedzenia czy leżakujące? Ja w tym roku przegapiłam moment na upieczenie tych leżakujących i szukam sprawdzonego przepisu na pierniczki ekspresowe. Można się uśmiechnąć o przepis?
Pozdrawiam,
Asia.
EL_MARTINA: dzięki
OdpowiedzUsuńBLUEBERRY: także pozdrawiam z pochmurnej Iwicznej:)
ASIU: mówię Ci warto! pomijając wszelkiej aspekty emocjonalne jest to baaardzo praktyczne i niejeden obiad udało mi się zjeść dzięki chuście:p jedyna wada to ból pleców po dłuższym noszeniu dziecka, ale na to się nic nie poradzi:(
VENILA KOSTIS: taaa, szczególnie z tymi 10kg na plusie:)
MEG: :D
SCHOCKOBONS: dzięki:) chustę polecam - warto się do niej przekonać mimo że na początku jest trochę trudno i człowiek się boi, że zrobi krzywdę
KASIA WSK: :) mam jeszcze dociągnąć? wydawało mi się, że już jest całkiem mocno...no ale cały czas się uczę, więc prawdopodobnie masz rację:D dzięki za uwagę!
ASIA: wiadomo, że pierniki im dłużej poleżą tym smaczniejsze, ale te które my robiliśmy były już dobre tego samego dnia:) po przepis zajrzyj do poprzedniego posta - jest w komentarzach
Świetnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńnie wiem które zdjęcie komplementować więc może wszystkie!miłego dnia!małgosia
OdpowiedzUsuńWygladasz uroczo:)
OdpowiedzUsuńPiękną masz tę broszkę przy szaliku ;-.P
OdpowiedzUsuńjak się na Was patrzy to życie jest piękniejsze
OdpowiedzUsuńjesteś chyba jedną z nielicznych kobiet, które po urodzeniu dziecka wyglądają lepiej niż przed. co tu dużo mówić - wyglądasz pięknie!
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz a taka chusta to świetna sprawa :) No a te pierniczki wyglądają baaardzo apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńPiękna, kobieca i odmieniona - oczywiście w pozytywnym sensie:)
OdpowiedzUsuńBrak słów jak pięknie razem z Córcią wyglądacie!!!
OdpowiedzUsuńPierniczki wypróbowałam-leżakują w oczekiwaniu na święta.
Aśka
DOUMA: dzięki
OdpowiedzUsuńMAŁGOSIA: :) wzajemnie
ANONIMOWY: dzięki
BROSHA: nie do kupienia:)
ANONIMOWY: bardzo Ci dziękuję za ten komentarz, autentycznie się wzruszyłam!
LUIZA: no ja nie wiem...nie mam jeszcze tej pewności, czasu aby o siebie zadbać tak jak przed porodem
WERONIKA: dzięki
PANI LA MOME: po prostu bogatsza o pewne doświadczenia...
AŚKA: smacznego:)!
grrrh, napisałam Ci cały elaborat o dociąganiu chusty (z linkami i w ogóle) i mi wcięło. może jutro złapię większy zen i napiszę jeszcze raz;)
OdpowiedzUsuńojjjj znam ten ból! liczę na to, że będzie Ci się jeszcze chciało
OdpowiedzUsuńOlśniewająca mama! Kochana patrzę na ciebie i uwierzyć nie mogę, że za 9 miesięcy tez będę nosić tak maluszka. Trzymaj kciuki za godzinę idę do lekarza żeby potwierdzić wynik testu :) Jestem taka podekscytowana!!!
OdpowiedzUsuń