Źródło pochodzenia: sweter chabrowy - sh, golf - no name, naszyjnik z czarnych róż - swap (handmade od Caroliny del armario)
Nowa wersja tej piosenki jest moim zdaniem równie drażniąco-przyciągająca jak dzisiejsze zdjęcia...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ten brak ostrości to wina oświetlenia? Bardzo fajny zestaw. Prosty i skromy a do tego ten piękny naszyjnik :) super :)
OdpowiedzUsuńTak, zachodzące słońce daje już bardzo słabe światło i aparat się gubi.
OdpowiedzUsuńNaszyjnik - do tej pory nie rozumiem dlaczego Karolina przyniosła go na swap:D ale bardzo się z tego cieszę!
kiedy kolejny swap;)
OdpowiedzUsuńNieostre zdjecie jest swietne! Klimatyczna wrona :) A piosenki sluchalam wczoraj, "I like" :D
OdpowiedzUsuńkiwaczek2:no może edycja wiosenna będzie?:)
OdpowiedzUsuńMy Taste of Honey:dziękuję:) Mnie ta piosenka szczerze mówiąc troszkę drazni, ale też zapada w ucho. Wersja oryginalna brzmi ciekawie.
Cieszę się, że Ci się podoba:) Bardzo fajnie pasuje do tego swetra!
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie trochę mnie przeraża, klimat jak z filmu "Ring"
Mocne wrażenie!
jej. ja widzę naszyjnik z czarnych piór:P
OdpowiedzUsuńta piosenka jest wspaniala wlasnie w tym nowym wykonaniu:)
OdpowiedzUsuńCo tam ostrość, najważniejsze, żeby nie zabrakło czułości... :)
OdpowiedzUsuńKarolina:dlatego mimo braku doskonałości zdecydowałam się na ich publikację:)
OdpowiedzUsuńGranda: właściwie to róż z dodatkiem piór
Baglady:zdecydowanie wyróżnia się na tle całej masy
Anna Maria: :DDDD pięknie to napisałaś! niedługo będzie u mnie i o czułości:)
niesamowity ten naszyjnik z piór!
OdpowiedzUsuńłał!
ach, dopiero doczytałam że ro Karolina del armario zrobiła, niesamowita rzecz i to jeszcze ze swapu, eko i harmonia:)
OdpowiedzUsuń