Dziś będzie troszkę o motoryzacji:) Jestem kierowcą praktykującym dopiero od roku i w samochodzie liczą się dla mnie dwie rzeczy: moc i estetyka. O ile z mocy mojego autka jestem zadowolona, to estetyka...no cóż być może jestem wymagająca, ale ja po prostu uwielbiam stylistykę retro i dowcip w motoryzacji! A niestety większość samochodów dostępnych na rynku jest tak do bólu przeciętnych:( Albo jakieś zwyklaki, albo coś sportowego albo terenowego. W ich kształtach nie ma żadnej fantazji, jakiegoś przymrużenia oka, szaleństwa, nawet kolory są takie do bólu przewidywalne (czy ktoś widział samochód w kolorze magenta?). Jeżeli już jest coś coś fajnego to jest to drogie lub nieekonomiczne:( Dopóki nie wygram w totka to będę sobie radziła na swój sposób.
A są to pokrowce w zebrę (niestety nie polecam ze względu na badziewiasty sposób mocowania) oraz świnka! Fajnych pokrowców szukałam długo, ale dominował schemat: albo zwykłe w bezpiecznych kolorach, albo "niby" sportowe, albo dla słodkich idiotek w motylki. Na szczęście znalazłam coś co było zaklasyfikowane jako kobiece i nie było różowe - ZEBRA. Świnka narodziła się w trakcie poszukiwań oldschoolowego pieska z machającą się główką rasy sznaucer - niestety nie znalazłam, ale w międzyczasie napatoczyła się ona...spojrzałam i z braku laku wzięłam. W ten sposób, zebrą i świnką, dokonałam pimp my ride:D
Źródło pochodzenia: pokrowce - motoautko.pl, świnka - allegro
świnka jest przesłodka :)
OdpowiedzUsuńNie dość, że prosiak, to jeszcze z dzwonkiem na szyi - no powaliło Cię.
OdpowiedzUsuńI dobrze, bo jest cudowny :D
A ona już miała ten dzwonek, ta świnka ? :P
OdpowiedzUsuńSuper!!! i pokrowce i świnka:)
OdpowiedzUsuńAż mi wstyd, że wnętrze mojego auta jest banalne do bólu;>
świniak przedni. na pokrowce bym się nie zdecydowała. trochę mi się kojarzą ze swojską modą na kocyki w panterkę na półce pod tylnym oknem. albo takie futrzane. to był trend!:D
OdpowiedzUsuńsłodki prosiaczek ^^
OdpowiedzUsuńHah, cudny prosiak!
OdpowiedzUsuńlubię wszystko co różowe ;)
OdpowiedzUsuńnoooooo w końcu ktoś lubi chryslera, bo jak ja się nim zachwycam na ulicy to się ze mnie śmieją i mówią, że karawan...
OdpowiedzUsuńa na tego małego fiacika też jestem chora, w jakiś pastelowych kolorach, tylko on kosztuje majątek!!!
pozdrawiam
to, co piszesz to miód na moje motoryzacyjne serce. przez lata jeździłam brzydkim jak noc lanosem i kiedy mogłam wreszcie dokonać zmiany tak się uparłam na kolor zielony jak trawka i kremową tapicerkę, że miałam potem (i mam) z moją żabką wiele trudnych chwil. na szczęście nie musiałam jej mocno apgrejdować - zamontowałam sobie tylko na lusterku małego, drewnianego marynarza a na tylnej klapie naklejkę z robocikiem :)
OdpowiedzUsuńa chryselera nie polecam - jeżdżę nim co jakiś czas, jest koszmarnie trudny w prowadzeniu oraz mam do niego szereg innych zastrzeżeń. nadaje się wyłącznie do oglądania.
a świnia jak malowanie :)
teraz nie pozostaje mi nic jak tylko nadać prosiakowi imię:D Może Albert?
OdpowiedzUsuńKlamoty: miała:) taką ją wyciągnęłam z przesyłki:)
granda:no wiesz, ta zebra i ten świniak należą do kategorii "rzeczy tak kiczowate, że aż piękne":D dlatego się na nie zdecydowałam
Emma: ja nie rozumiem jak on może się nie podobać! jest piękny!
cudak:ja szczerze mówiąc zwątpiłam w trakcie poszukiwań samochodu i po prostu się poddałam: mój samochód jest zwykły i srebrny (czyli tak jak 70% aut). Chrysler tylko mi się podoba, raczej nigdy go nie kupię ze wględów ekonomicznych (podobno jest drogi w utrzymaniu).
Świnka jest przeurocza :-))) A co do wieku dziękuję bardzo :-)))) ale ja mam 35.. taka starsza pani już ;-)
OdpowiedzUsuńróżowy prosiaczek z dzwonkiem powalił mnie na kolana :) jakby jeszcze do mnie pokiwał głową zza tylnej szyby samochodu... na samą myśl się uśmiechnęłam!
OdpowiedzUsuńŚwinka wygląda jak mój pies :D Cudna! A czym się wozisz? Bo mój wozik ma jedną zaletę - czerwoną tapicerkę w całym wnętrzu, więc nie narzekam na monotonię :D
OdpowiedzUsuńKoliberka: no proszę Cię, nie przerażaj mnie z tą starszą Panią:)
OdpowiedzUsuńThimbleLady:egoistycznie posadziłam go z przodu, tak aby uśmiechał się do mnie:)
Gunia: hahaha, no to Ty nie miałabyś problemu ze znalezieniem pieska z machającą główką podobnego do Twojego psa:) Wożę się zwykłym szarym wozem z czarną tapicerką - szczerze zazdroszczę czerwonej!