Niby podobnie, a jednak inaczej.
Źródło pochodzenia: sukienka - sh (Monsoon), buty - Gino Rossi outlet, naszyjnik - H&M, sweter - sh (wyrwana metka), kopertówka - Maciej Zień dla L'oreal (uuu, ale lans, a teraz dopowiedzenie: moja mama dostała ją kiedyś w salonie fryzjerskim jako gratis:)
Też mi się podoba krój sukienki.Fajne połączenie kolorów + neutralne sandały. Super!
OdpowiedzUsuńładnie się fałduje. i kolory bajkowe!
OdpowiedzUsuńCiekawy fason :) Kolory super ze soba graja :))
OdpowiedzUsuńLekki i przyjemny dla oka set :)
OdpowiedzUsuńFajnie :)
z tym sweterkiem jest jak słodki deser :D
OdpowiedzUsuńSweterek super do niej pasuje, a buty są piękne :)
OdpowiedzUsuńthe color of your dress and cardigan is great!
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem bardzo Ci dobrze w takich slodkich kolorach:) ale domyslam sie, ze na jesien powrocisz do szarosci;p
OdpowiedzUsuńLady_sport: dzięki
OdpowiedzUsuńGranda, Erillsstyle:coś ostatnio coraz częściej zbaczam w kierunku cukierkowych kolorów...
TheMen'sSide: dzięki
Mała Gosia: też miałam kulinarne skojarzenia z tym strojem:)
Gunia: buty to mój łup stulecia normalnie:D
Phuong: thank you for comment, it's nice to see here somebody from abroad:)
blu: noż cholera, ciężko przyznać, ale chyba będę musiała oficjalnie ogłosić miłość do różowego:) a szarości zostaną oficjalnym kochankiem:)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń