To chyba jedyne moje zdjęcia wykonane tak daleko na południu Polski. Balnica - nieistniejąca już wieś na Podkarpaciu, obecnie znajduje się tam domek wybudowany kiedyś dla pracownika kolei (Balnica.pl) oraz pozostałości po mieszkających tam kiedyś ludziach (dzikie sady w lesie, zarysy ziemianek itp). Balnica to jednocześnie przystanek Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej - skorzystaliśmy z tej atrakcji sądząc, że to może być ciekawe doświadczenie. Gdyby nie tłumy ludzi, którzy postanowili jechać razem z nami oraz 15minutowy (tylko!) przystanek w samej Balnicy- byłoby fajnie.
Ponieważ było to już ostatni dzień naszego pobytu w Bieszczadach, przeznaczony na objazdówkę po drewnianych cerkwiach, mogłam zaszaleć i nałożyć sukienkę. Czułam się jak królowa po kilku dniach przedzierania się przez lasy z plecakiem na plecach, w trepach, zwykłych portkach i pierwszej lepszej koszulce. Jak to punkt widzenia zmienia się wraz z punktem siedzenia:D
Ponieważ było to już ostatni dzień naszego pobytu w Bieszczadach, przeznaczony na objazdówkę po drewnianych cerkwiach, mogłam zaszaleć i nałożyć sukienkę. Czułam się jak królowa po kilku dniach przedzierania się przez lasy z plecakiem na plecach, w trepach, zwykłych portkach i pierwszej lepszej koszulce. Jak to punkt widzenia zmienia się wraz z punktem siedzenia:D
Źródło pochodzenia: dzianinowa sukienka - Mango %, naszyjnik - Reserved %
Pies też miał swoje atrakcje, oprócz latania jak wariat po lesie, taplania się w kałużach i błocie, Tośka zapoznała się z miesięcznym kotkiem:
Pies też miał swoje atrakcje, oprócz latania jak wariat po lesie, taplania się w kałużach i błocie, Tośka zapoznała się z miesięcznym kotkiem:
hehe ostatnie zdjęcie jest boskie!
OdpowiedzUsuńLubię dzianinowe kiecki :)
Pięknie tam... fajnie Ci w takiej maxi, a ostatnie zdjęcie urocze :)
OdpowiedzUsuńOstatnie foto jest cudne! :)
OdpowiedzUsuńTośka to ma dobrą Panią!
OdpowiedzUsuńPrześliczna fryzura. Pasuje Ci jak ulał :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne zdjęcia, widzę, że też kochasz zwierzątka :)
OdpowiedzUsuńO też byłam w Bieszczadach! Tylko, że ani jednej kiecki nawet nie wzięłam. :>
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie jest prześwietne!
jak moglaś takiego slodkiego kotka pokazac no :P jak Toska reagowala na niego?
OdpowiedzUsuńKociak jest najnajnaaaaj!
OdpowiedzUsuńeh mieszkam niedaleko od tego miejsca, które zwiedziłaś i jak zobaczyłam nagłówek myślałam, że będzie może chociaż jedna opinia inna niż zwykle, czyli lasy, pola itd. Przykre. Kiedyś kolegi ojciec z Częstochowy pytał się jego czy jest tutaj prąd- więc, żeby nie było wątpliwości jest! a nawet internet! Nie żebym chciała nawiązać jakąś dyskusje czy kłótnie ale ciarki mnie przeszły, bo zawsze liczę na jakąś inną opinię:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam tę samą sukienkę;)))kupiłam w ubiegłym roku w outlecie
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia!
Pięknie wyglądasz: śliczna sukienka, fryzura i perfekcyjnie dobrana biżuteria :)
OdpowiedzUsuńkiwaczek2:lubię patrzeć jak się pies cieszy:D
OdpowiedzUsuńabstrakcja: dzięki, tym bardziej, że to efekt mojego braku zdecydowania co mam robić dalej z włosami:)
Maoam: oo, gdzie byłaś?ja sukienkę wzięłam tylko jedną-właśnie z przeznaczeniem na dzień po tytułem objazdówka
Atena: tam były jeszcze dwa inne koty, ale już ich tu nie pokazywałam:D Tośka widziała po raz pierwszy w życiu kota z bliska więc ciekawie wąchała, później chciała się bawić. Goniła za nimi tylko gdy one uciekały. A ten mały trochę się jej bał, szczególnie tego wielkiego, mokrego nosa uporczywie go wąchającego:D Ps. Były jeszcze kozy!
iza: nie bardzo rozumiem Twój zarzut: nigdzie nie stwierdziłam, że Bieszczady to dziura i zabite dechami wsie. Ale trudno dziwić się turystom że rozpływają się nad lasami, polami i drewnianą architekturą skoro to jest tam najlepsze. Trudno zachwycać się tym, że prąd jest:) W poście ponarzekałam sobie troszkę na kolejkę, ale generalnie Bieszczady bardzo mi się spodobały i oprócz rzeczy oczywistych (takich jak przyroda i architektura) bardzo spodobała mi się świadomość ekologiczna, segregacja śmieci, solary na dachach - byłam pod wrażeniem, bo w Polsce z tym różnie bywa jak wiemy.pozdrawiam:)
Karolina: moja też z outletu, ale tegoroczny zakup:)
Biurowa: dziękuję za komplementy
Ale Ty się ładnie uśmiechasz! :)
OdpowiedzUsuńzdjęcie z psem i kotem zupełnie mnie rozbroiło :)
OdpowiedzUsuńWER.:dziękuję:)
OdpowiedzUsuńjak gdyby nigdy nic:ulotna chwila, ciszę się, że miałam w tym momencie aparat w ręku