Jeśli chodzi o spodnie to byłam do tej pory straszną konserwą - dżinsy, sztruksy, wszystko w bardzo zachowawczych fasonach. Jedynym dziwactwem w mojej szafie były szarawary, a teraz dołączyły do nich te oto śmieszne spodenki, które kojarzą mi się ze spodniami należącymi do panów nieco starszej daty.
Spodnie w wersji eleganckiej (co to się porobiło, coraz częściej się tak ubieram):
oraz w wersji bardziej luzackiej:
Źródło pochodzenia: spodnie - Vero Moda %, koszula - H%M, szpilki - Tesco, baletki - CCC, top - Tesco, naszyjnik - targ staroci
Świetne spodnie, a Ty genialnie w nich wyglądasz, wersja pierwsza mnie powaliła! Pomimo braku wielkiego brzucha, który jest nieodłącznym atrybutem panów, o których pisałaś, psują Ci te gatki.:)
OdpowiedzUsuńSpodnie w obu zestawach wyglądają świetnie! Kocham takie "elastyczne" fasony, które sprawdzają się praktycznie w każdej sytuacji:))
OdpowiedzUsuńMi sie bardziej podobaja w pierwszej wersji za to baleriny z drugiej sa swietne :)
OdpowiedzUsuńsliczne ciuszki masz na sobie!!!! spodnie sa genialne!!
OdpowiedzUsuńbardzo, ale to bardzo isę mi podoba :) a spodnie rewelacyjne
OdpowiedzUsuńBoskie spodnie!
OdpowiedzUsuńłał, klasa:))
OdpowiedzUsuńwow, ale szykownie... fajne te spodnie, choć imho dobrze w takich wyglądają tylko takie chudziaki jak ty:)))
OdpowiedzUsuńSpodnie mistrz!
OdpowiedzUsuńW obu wariantach :)
rewelacyjne te spodnie i ślicznie w nich wyglądasz! :)
OdpowiedzUsuńProsto,elegancko i całkiem sexy :>
OdpowiedzUsuń"Spodnie w wersji eleganckiej (co to się porobiło, coraz częściej się tak ubieram)"
OdpowiedzUsuńDorosłaś Robaczku :P może przestałaś myśleć o sobie "dziewczyna" a zaczęłaś "kobieta"? ;> tez to przeszłam jakiś czas temu tzn dżinsy + t shirt to nie wszystko co kobieta w moim wieku może się ubrać ;) może w środę przejdziemy się po wyprzedażach?? obiecujesz od pól roku... :D
a spodnie świetne (tak przy okazji) ;)
OdpowiedzUsuńw pierwszym zestawie spodnie rewelacja!!!!
OdpowiedzUsuńMi się porobiło na tyle, że z dziką uciechą do Ciebie zaglądam. Niestety u mnie w pracy radosne podkoszulki, nołszejpy, owersajzy i podobne nie przejdą nawet pod ścianą. Dlatego tak podobają mi się Twoje zestawy - to jest to ;)
OdpowiedzUsuńoooo, jakie piękne są te spodnie... też bym je chciała....
OdpowiedzUsuńCealum: to fakt, do ciąży spożywczej jeszcze mi daleko:)
OdpowiedzUsuńAsiu: jakoś tak ten fason mi się z Tobą kojarzy (ps. trzymam kciuki za wiadomo co:)
Wiktoria: mi chyba też
El_martina, Mała Gosia, Biurowa, Anonimie: dzięki
Assonnata: odezwała się gruba:p
Rysia, Kota Behemota, Riennahera: dzięki
atena: e tam, od razu dorosłam:) Nie czuję się dorosła - bardziej czuję się dziewczyną, która czasami udaje dorosłą:D Środa mówisz...miałam nic nie kupować, ale kusisz...odezwę się soon!
Alicja: dzięki!
Miriana:Bardzo cieszy mnie Twoja dzika uciecha:p
MarieAntoinette: masz szansę - to świeży zakup, te spodnie są jeszcze w outlecie w Piasecznie
świetne! a najświetniejsze w pierwszej, "skróconej" wersji!
OdpowiedzUsuńpomimo, że nie przepadam za klasyką, to zestaw z czarną koszulą ma u mnie 100 punktów :) świetne spodnie!
OdpowiedzUsuńGranda: takie trochę pumpy, nie?:)
OdpowiedzUsuńjak gdyby nigdy nic: aaa, dziękuję:D każdy punkt od Ciebie jest bardzo dla mnie cenny!
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń