Wróciłam, naładowałam akumulatory i już wiem, że Sowie Góry odwiedzę jeszcze nie raz! Przepiękne miejsce... kompletnie nieznane, niezatłoczone, wolne od turystów i tanich pamiątek made in China. Szkoda słów, czas na obrazki:
Źródło pochodzenia: spodnie - sklep indyjski, T-hirt - Cheeroke Tesco, przypinki: skansen kurpiowski, Elle, fundacja Dar Serca, torba - Tygryska, buty - starocie przeznaczone na doniszczenie w trakcie wędrówek po górach i sztolniach
Ps. Przez przypadek znalazłam w Sowich Górach cudowne miejsce, gdzie można się przespać i dodatkowo dobrze zjeść. Jeśli ktoś z Was szuka ciszy, spokoju i miejsca gdzie można pojechać z psem - niech do mnie pisze na maila, podam konkretne namiary!:)
piekna spodnica :)takie żywe kolory ma
OdpowiedzUsuńślicznie i inspirująco :)
OdpowiedzUsuńpiękne kolory spodniowe :D
OdpowiedzUsuńidealnie! kolor włosów i spódnicy na 6tkę! :)
OdpowiedzUsuńPiękna dziewczyna w pięknej okolicy;-)
OdpowiedzUsuńA, i z piękną sunią;-)
super! zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńCudowne widoki i świetny strój z pierwszego zdjęcia. Szkoda, że nie widać dokładnie butów, bo wydają się bardo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńPięknie widoki, bardzo fajnie się prezentowałaś na urlopie :)
OdpowiedzUsuńfajne szarawary, muszę się wybrać na poszukiwanie indiashopu w mojej okolicy:)
OdpowiedzUsuńczy mi się wydaje czy na moście miałaś już inne buty?:)
OdpowiedzUsuńpokaż bliżej buty ! wyglądają na nieziemskie
OdpowiedzUsuńja w sprawie butów:) Na pierwszym zdjęciu mam stare znoszone buty, tzw. bokserki - uwierzcie mi to nic niezwykłego. Cała ich tajemnica polega na tym, że rano ubrudziłam je chodząc po sztolniach, stąd mimo, że są całe czarne to ja chodziłam w ich wersji dwukolorowej (na dole uwalone błotem, na górze czyste).
OdpowiedzUsuńNa ostatnim zdjęciu mam rzeczywiście inne buty:) Zwykłe sandały.
zazwyczaj się boję takich wielkich psów, ale twój jest rozbrajający. pozdrawiam Tośkę :) (dobrze zapamiętałam imię, mam nadzieję Oo)
OdpowiedzUsuńco za widoki! świetnie!
OdpowiedzUsuńoch, cudaku - wiesz jak posłodzić:D pies to rzeczywiście Tośka i zachowuje się jak duży kot, więc może byś ją polubiła.
OdpowiedzUsuńO&A: szczerze polecam, dawno żadne miejsce mnie tak nie zachwyciło.
Fajnie, że wyjazd Wam się udał i że jesteście zadowoleni :D Zdjęcia są niezwykłe i dobrze, że znaleźliście dobrą bazę noclegową. Sweterek mi się podoba, a w szczególności jego intensywny kolor ;)
OdpowiedzUsuńzakochałam się w twoim psie- to sznaucer olbrzym ?
OdpowiedzUsuńtak, młoda suczka:D
OdpowiedzUsuńŚwietne te indyjskie skejty!
OdpowiedzUsuń