Gdy zobaczyłam ją na wieszaku to coś mi przez moment zaświtało w głowie, że podobną już gdzieś chyba widziałam. Gdzie? Wiadomo, u Baglady:) No ale TAKA sukienka za 40zł kusiła mocno więc ją wzięłam mimo możliwości popełnienia plagiatu. Po zbadaniu w domu zauważyłam, że sukienka jednak różni się - głównie tym pasem na dole. Tak więc kopia identyczna nie jest:)
Źródło pochodzenia: sukienka - sklep indyjski % (Atmosphere), zegarek - targ staroci
Ps. Udało mi się w końcu znaleźć lakier do paznokci w kolorze nieznacznie oczojebno-czerwono-pomarańczowym: Inglot numer 944 gdyby ktoś szukał:)
Ee tam, ja w takich plagiatach nie widzę nic złego, nie wiem co na to sama zainteresowana ale IMHO miło popatrzeć na ten sam ciuch, na innej osobie, w innej odsłonie (vide: zabawa w Wędujący Sweter)
OdpowiedzUsuńHAHAHA!!! O Boże..rozwalił mnie ten oczojebny lakier :)Codziennie przynajmniej jedna szafiarka doprowadza mnie do łez - jak nie Freta, to Ty :)
OdpowiedzUsuńfajnie wygladasz,ja nie mam nic przeciwko:)
OdpowiedzUsuńa kiecke tez kupiłam w india shopie.dziwne wsumie ,ze różnią sie tylko paskiem
Świetna sukienka, wyglądasz doskonale :)
OdpowiedzUsuńZa mną ostatnio strasznie chodzi żółty lakier, ale to by się pewnie skończyło jak z granatowym - raz użyty i oddany przyjaciółce.
wowww taniutko upolowąłaś tę sukienke!!!!!!!!!! zazdroszcze;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maxi dress. Są wygodne, praktyczne, sprawdzone i wygląda się w nich zawsze wyjątkowo, tak, jak Ty. Udany zakup.pozdrawiam.jagodda
OdpowiedzUsuńFajna sukienka, ale akurat Ty to powinnaś codziennie chodzić w miniówach albo króciutkich spodenkach i pokazywać te BOSKIE, długie aż po szyję FANTASTYCZNE NOGI!
OdpowiedzUsuńale Ci zazdroszczę tego zegarka!
OdpowiedzUsuńukienka i zegarek po prostu boskie!!!...a lekier mam identyczny ale jakoś mnie wpienia:/
OdpowiedzUsuńagacior89: no ja też, ten post jest z przymrużeniem oka:)
OdpowiedzUsuńserek: to nie było planowane.
baglady: też mnie to zastanowiło
strachulec, blueberry, nutmeg: dziękuję za miły komplement:)
Bardzo Ci w niej ładnie i ten wisior z zegarkiem fantastyczny:)
OdpowiedzUsuńmożesz zdradzić jakieś adresy fajnych sklepików indyjskich w wawie, w moim pruszkowskim jest niestety słaby wybór odzieży
O tak. Zgadzam się z przedmówczyniami :D Sukienka jest cudna, ale nie byłaby taka piękna, gdyby nie była na Tobie :D Bardzo Ci pasuje :D No i ten zegarek :D Uroczy dodatek ;)
OdpowiedzUsuńOj, suknia watra jest plagiatu - ja bym się nie wahała ani chwili :) A z tym zegarkiem naszyjnikowym wygląda wprost fantastycznie!
OdpowiedzUsuńoj PIĘKNIE!!!! piękna sukienka, ślicznie w niej wyglądasz!! zegarek <333 ach i mam "fazę" na takie kolorowe lakiery:))
OdpowiedzUsuńładnie :) a jak lakier dobrany pod kolor kwiatuszków :)
OdpowiedzUsuńkarolina:jedyne indyjskie w jakich kupuje to te na krakowskim przedmieściu (2, jeden przy bramie UW, drugi bliżej placu zamkowego)
OdpowiedzUsuńatena: lakier był pierwszy:) później kwiatuszki.
miuska, emnilda, miss p.: dzięki!