Niby ten sam strój co poprzednio, ale jeden, a właściwie trzy małe elementy, go zmieniły. W większej ilości pojawią się już wkrótce:)
Źródło pochodzenia: T-shirt - Tesco (Cherokee), kamizelka - H&M, broszka kwiat i dama - po mamie, broszka wstążka - targ staroci, okulary - E.Leclearc
piękne, piękne piękne! zwłaszcza ta wstążka :)
OdpowiedzUsuńGenialne są te broszki :)
OdpowiedzUsuńMam wisiorek z takiej samej masy jak broszka z kwiatem - taka dziwna z odciskami palców i dość łatwo się łamie?
jak ja lubie takie kamizelki:)
OdpowiedzUsuńkamizelka mi się podoba, oraz broszka różyczka ;)
OdpowiedzUsuńa w ogóle, witam Łomżę :D
myślałam,że z okolic Łomży nie ma tu nikogo ;)
Świetny pomysł na broszki!
OdpowiedzUsuńurocze sa te broszki :)
OdpowiedzUsuńAle ładna kompozycja :) świetnie się wpasowały w kamizelkę
OdpowiedzUsuństrachulec: moja jest bardziej wytrzymała, no i nie ma odcisków palców:)to chyba jednak inny materiał.
OdpowiedzUsuńkara: no tak prawdę mówiąc to ja już jestem łomżynianką tylko z nazwy - już tam nie mieszkam (ale zdarza mi się robić zakupy i mam tam swój ulubiony sh:)
boskie broszki!
OdpowiedzUsuńfajnie, lubię taki nadmiar :)
OdpowiedzUsuńMuszę się pochwalić, że wczoraj udało mi się zrobić makaron według Twojego przepisu. Pyszny! :)
OdpowiedzUsuńA broszki w tym zestawieniu wyglądają świetnie, doskonale się dopełniają.
Pozdrawiam, P.
Lubię kamizelki, swoją super ożywiłaś :)
OdpowiedzUsuńPaluina:fajnie, że Ci smakowało! ale nie polecam się na przyszłość w sprawie przepisów bo kucharka ze mnie weekendowa:)
OdpowiedzUsuńrewelacyjne :) a ta broszka bezcenna :)
OdpowiedzUsuńCudny look, kocham Twoje broszki!!!
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają w połączeniu z kamizelką...
Te trzy małe piękne elementy zmieniają bardzo wiele- może to kwestia innych ujęć, ale na tych zdjęciach wyglądasz (i strój wygląda) moim zdaniem dużo lepiej ;)
OdpowiedzUsuń