Takie spodnie to nie jest dla mnie oczywistość,ale chyba (wybacz bracie) - zacznę je nosić. Chyba - bo muszę się z nimi oswoić i ostatecznie zaprzyjaźnić. W tej chwili znamy się tylko przelotnie, przyjaźń ani miłość to to jeszcze nie jest.
Źródło pochodzenia: spodnie garniturowe - brata, bluzka - Reserved, botki - Buffallo London, naszyjnik - prezent od mamy
ch, spodnie świetne, pokochaj je koniecznie! :)
OdpowiedzUsuńpokochasz, pokocgasz...
OdpowiedzUsuńze mnie nawet juz sie przestali w domu smiac, jak tego typu cuda ubieram;)
pasują Ci,a nie wszyscy mają to szczęście.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
OdpowiedzUsuńdech mi zaparło!
OdpowiedzUsuńbosko!
wygląda to całkiem ciekawie ale nie powalająco.
OdpowiedzUsuńAle masz kochanego brata, że pozwala Ci nosić swoje spodnie :D Mi się takie spodnie nie podobają, ale Tobie w nich bardzo ładnie i świetnie wyglądają z butami na wysokich obcasach ;) I to jeszcze TAKIMI butami :D
OdpowiedzUsuńNo to zostałam przekonana, że warto iść w tym kierunku!
OdpowiedzUsuńAnn: prawdę mówiąc to mam dużo lepszą stylizację w tych spodniach, ale mogę ją pokazać dopiero za jakiś czas, niedługo:)
miuska: hmmm, kochany brat jeszcze nic nie wie, zaraz mu podeślę linka, to się dowie:)
Strasznie fajne fotki, lekki, przyjemny, letni klimat:)
OdpowiedzUsuńNa a spodnie są zdecydowanie dla Ciebie:)))
Rozumiem Twoje Dilemmaty:P
OdpowiedzUsuńplaywithfashion: fajnie, że tak wyszły, bo tak naprawdę było mi zimno, bałam się, że będzie widać mój czerwony nos, a na dworze lało :o!
OdpowiedzUsuńŚwietne tło do zdjęcia-to 'podmoście' ;), a spodnie brata wyglądają ciekawie w tym połączeniu, na pewno nie jak 'ze starszej siostry';)
OdpowiedzUsuń