Właściwie nie wiem czemu nie pokazywałam nigdy tutaj tej koszulki. Mam ją już kilka ładnych lat, ale...no właśnie: rzadko ją zakładam bo wydaje mi się taka....hmmm pensjonarska? kojarzy mi się z zasuszoną i nobliwą starą panną:D
No zupełnie nie moje klimaty chociaż obiektywnie rzecz ujmując stwierdzam, że ładna jest. Dla równowagi warto jednak czasami zboczyć z utartej ścieżki przyzwyczajeń i upodobań i wrzucić na grzbiet coś innego. Cholera wie co z tego wyjdzie? Czasami może być to coś fajnego.
No zupełnie nie moje klimaty chociaż obiektywnie rzecz ujmując stwierdzam, że ładna jest. Dla równowagi warto jednak czasami zboczyć z utartej ścieżki przyzwyczajeń i upodobań i wrzucić na grzbiet coś innego. Cholera wie co z tego wyjdzie? Czasami może być to coś fajnego.
Zdecydowanie wyszło coś fajnego i coś innego :). W świetle zaś trendów i mód obecnych (bieliźniany, alicjański ;)) nie powinnaś czuć się staropanieńsko.
OdpowiedzUsuńboska bluzka
OdpowiedzUsuńJestem totalnie zakochana w Twojej bluzce i tych uroczych wisiorkach
OdpowiedzUsuńLola
Robaczku, zbaczaj:) bo bluzeczka jest cudna!
OdpowiedzUsuńbardzo fajny ciekawy zestaw
OdpowiedzUsuńWyszło świetnie!Dzięki dżinsom i szaremu sweterkowi do tego,jest idealnie!Masz wyczucie:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie częściej musisz ją zakładać bo bluzka jest przepiękna!
OdpowiedzUsuńBluzka jest śliczna, ale to zegarek przyciąga najbardziej moją uwagę :)
OdpowiedzUsuńb.fajnie,wisior the best ^^
OdpowiedzUsuńOj jakby ta bluzka wpadła w moje ręce to szybko by została zużyta! Jest przecudna!!! Uwielbiam takie bluzki - grzeczne, a jednocześnie infantylne w swojej grzeczności :D
OdpowiedzUsuńNo i naszyjniki świetnie do niej pasują :)
Super, super super te naszyjniki! bardzo fajny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńKaro:no tak, zapomniałam o tryndach:)
OdpowiedzUsuńGranda: ok, jestem zbaczona:)
Sivka:dziękuję za komplement
Gunia: zegarek to był mój zakup stulecia - noszę go do wszystkiego:)
Miuska:tak mi się ta bluzka też z Tobą kojarzy:)
Mała Gosia, Panna Lola, Kamila, Rysia, Zieluka, Zofiasblog: dzięki!
świetnie wyglądasz!!! :) a jakie cudne wisiory, zazdroszczę! dziękuję za miłe słowa u mnie :) :*
OdpowiedzUsuńBluzeczka jest świetna i bardzo romantyczna. :) A wisiorki są mega klimatyczne :)
OdpowiedzUsuńMam naprawdę dziwaczny sentyment do wszelkich koronkowych wykończeń i nigdy nie przechodzę obok nich obojętnie. Nawet w lumpeksie kupuję koronkowe rzeczy choćby po to, żeby sobie na nie jeszcze popatrzeć.
OdpowiedzUsuńCudowna bluzka, bardzo XIX-wieczna, uwielbiam takie rzeczy. Zegarek-wisiorek świetny, jeśli do tego chodzi i da się go używać, w ogóle wspaniale :-). Kluczyk też interesujący i faktycznie, jak już to ktoś napisał, bardzo w duchu Carrolowskim :-).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, myślę, że będę zaglądać! :-)
Elle Michelle: dzięki
OdpowiedzUsuńFashion-psyche:no własnie ten romantyzm to trochę nie moja bajka:)
Ksiażyna: to trochę jak ja - podobaja mi się, aczkolwiek rzadko noszę na wierzchu:p
Karolina: bardzo dziękuję za miłe słowa, cieszę się, że mój blog zyskał kolejną czytelniczkę:D