Jeśli ktokolwiek przegląda mojego bloga w miarę regularnie to pewnie wie, że lubię dodatki, które widać:) I mam tu na myśli nie tylko formę ale i kolor. Już od ponad roku lubuję się w biżuterii fluorescencyjnej lub bardziej swojsko rzecz ujmując: oczojebnej. Ponieważ wczoraj nabyłam tego typu naszyjnik to już dziś powstał strój typu: baza+fluo, a to że akurat do nowych nabytków* pasowała jedynie moja dresowa spódnica to już czysty przypadek:P
Źródło pochodzenia: spódnica - Tesco (F&F), męski T-shirt, naszyjnik - Reserved %, torba - z Tunezji, sandały - Reebook, bransoletka - Targ staroci, okulary - C&A
*liczba mnoga oznacza że T-shirt też jest nowy, miał być dla Tygrysa, ale ten nim pogardził....ja przygarnęłam:)
*liczba mnoga oznacza że T-shirt też jest nowy, miał być dla Tygrysa, ale ten nim pogardził....ja przygarnęłam:)